[break]
Choć w tym roku turniej na Motoarenie będzie przedostatnim w cyklu (na koniec zawodnicy polecą do Australii), przewaga Woffindena nad rywalami jest tak duża, że może on przyklepać zdobycie złota już dziś w Toruniu, w zawodach, które rozpoczną się o godzinie 19.
- Nawet brytyjscy dziennikarze chyba szykują się na sukces, bo poza Polakami to właśnie ich najwięcej akredytowało się na zawody - usłyszeliśmy w biurze prasowym. - Ale są też Szwedzi, Słoweńcy, Niemcy, Duńczycy i Czesi. Łącznie akredytowało się około 120 osób.
Zawody obejrzy niemal komplet kibiców na Motoarenie. Zainteresowanie kibiców jest duże, aczkolwiek nieco mniejsze niż w latach poprzednich, w których sprzedawano wejściówki na miejsca stojące.
Jak dotąd Motoarena była szczęśliwa dla Polaków. W pięciu rozegranych na niej imprezach w poprzednich latach zawsze któryś z Polaków stawał na podium. Trzykrotnie nawet zwyciężali, raz w 2010 roku zajęli nawet pierwsze trzy miejsca, co nie zdarzyło się nigdy żadnej innej nacji w historii Grand Prix.
Raz triumfował w Toruniu Adrian Miedziński, który w 2013 roku wystartował z „dziką kartą”. Niestety, prawdopodobieństwo, że w jego ślady pójdzie dziś Paweł Przedpełski, jest niewielkie. Torunianin leczy bowiem złamaną kość lewej dłoni. Wczoraj nawet nie trenował.
- Nie wiadomo, czy w ogóle pojedzie w tych zawodach. On bardzo chce, my mu to odradzamy - twierdzą działacze. Decyzję ma podjąć sam zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?