Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futsal: Marwit - Remedium Pyskowice 1:0

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze halowi Mawitu Toruń. Podopieczni Romana Smirnowa pokonali we własnej hali Remedium Pyskowice 1:0 (0:0).

Czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze halowi Mawitu Toruń. Podopieczni Romana Smirnowa pokonali we własnej hali Remedium Pyskowice 1:0 (0:0).

<!** Image 3 align=none alt="Image 200472" sub="Mykola Morozow (z numerem 10) pięknym uderzeniem z woleja dał Marwitowi cenną wygraną z Remedium Pyskowice (przy piłce Damian Ficek) [Fot.: Sławomir Kowalski]">Spotkanie obserwował Klaudiusz Hirsz, tymczasowy selekcjoner reprezentacji kraju, która za dwa tygodnie zmierzy się w towarzyskich potyczkach z Mołdawią.

- Szału nie było - ocenił poziom meczu trener naszej kadry. - Spotkały się dwie drużyny na podobnym poziomie. Remedium słynie z dobrej obrony i to zaprezentowało w Toruniu. Ekipa ze Śląska nie pokazała kreatywności w ofensywie. Marwit bardzo liczył na wygraną. Miejscowi chcieli strzelić gola, ale zapominali o defensywie. Gratulacje dla „Marchewkowych”, bo odnieśli zasłużoną wygraną.<!** reklama>

Goście do Torunia przyjechali głównie się bronić. Marwitowi brakowało przede wszystkim dokładności. W pierwszej części potyczki kibice zebrani w hali „Spożywczaka” goli nie obejrzeli. Jednak drużyny stworzyły kilka razy zagrożenie pod bramkami. Gospodarze najbliżej pokonania świetnie spisującego się Łukasza Groszaka byli w 18. minucie. Po zagraniu Denisa Demiszewa, w słupek trafił Mykola Morozow.

Sporo emocji było po zmianie stron. Goście w 24. minucie powinni prowadzić 1:0. Indywidualną akcją popisał Marcin Minkus. Zawodnik Remedium ograł trzech „Marchewkowych” i oddał futbolówkę do Damiana Ficka, który nie trafił do pustej bramki.

Niespełna dwie minuty później, to gospodarze cieszyli się z prowadzenia. Patryk Szczepaniak dośrodkował z rzutu rożnego wprost na nogę Morozowa, który pięknym uderzeniem z woleja trafił w samo „okienko”.

- Wcześniej szkoleniowiec rywali przy każdym takim fragmencie gry uczulał swoich piłkarzy, aby mnie pilnowali - przyznał strzelec gola. - W 26. minucie zapomniał poinstruować swoich podopiecznych. Wykorzystałem to.

Torunianie w końcówce spotkania musieli uważać. Rywale przycisnęli, a nasz zespół miał na swoim koncie pięć fauli, a każdy następny groził przedłużonym rzutem karnym.

Niestety, w 36. min Oleksandr Szamotij nieprzepisowo zatrzymał jednego z rywali i arbiter wskazał na 10 metr. Na szczęście strzał Tomasza Wolnego obronił Maciej Foltyn. W końcówce spotkania nasz golkiper kilkakrotnie uchronił zespół od utraty gola.

- Cieszymy się z trzech punktów - stwierdził po meczu bramkarz Marwitu. - W końcówce rywale nas przycisnęli, ale nie udało się im doprowadzić do remisu.


Wynik

Marwit - Remedium Pyskowice 1:0 (0:0)

1:0 M. Morozow (25.24)

Marwit: Foltyn - Maciąg, Lebiedziński, Wojciechowski, Korecki (żk) - Morozow, Demiszew, Szamotij (żk), Szczpeaniak oraz Sekretaski - Kończalski, Kieper, Matusiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska