Geofizyka pod okiem inspekcji

<!** Image 2 align=none alt="Image 217083" sub="[Fot. Jacek Kiełpiński]">

Portal pracowniczy Gowork.pl pęka od narzekań geofizyków. Szczególnie na pracę w terenie, po kilkanaście godzin na dobę. Co na to inspekcja pracy?

- Jesteśmy w trakcie kontroli Geofizyki Toruń. Jeśli pracownicy mają problemy z czasem pracy, bezpieczeństwem, relacjami międzyludzkimi bądź uważają, że łamane są ich prawa w jeszcze innym obszarze, najlepiej, aby teraz nam to zgłosili. Zakres kontroli można poszerzyć - mówi Katarzyna Pietraszak, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.

<!** reklama>

W tym roku PIP kontrolowała Geofizykę już trzykrotnie. Pierwsza z kontroli dotyczyła śmiertelnego wypadku w pracy, któremu uległ 58-letni mężczyzna, pracujący dla GT na platformie wiertniczej pod Piłą. Do tragedii doszło 6 lutego. Rano pracownik wyjechał z bazy w Pile. - Praca, którą tego dnia wykonywał, wymagała dużego wysiłku fizycznego. Jak ustalono, koniec pomiarów geofizycznych nastąpił około 12.45. Potem odbywał się demontaż sprzętu. Następnie mężczyzn udał się do samochodu, usiadł na tylnym siedzeniu i zaczął słabnąć. Mimo podjętej reanimacji i przybycia na miejsce pogotowia, nie udało się go uratować - relacjonuje Katarzyna Pietraszak.

Dwie kolejne kontrole PIP przeprowadziła w marcu br. Obie miały charakter techniczny, a dotyczyły poduszkowca, będącego na wyposażeniu Geofizyki Toruń, który miał awarię. Najpierw PIP stwierdziła, że nie może on być dopuszczony do użytkowania. Poleciała też go doposażyć. Tak, by spełniał wymogi BHP. Później, w trakcie rekontroli, inspektorzy stwierdzili poprawę.

Obecnie inspekcja znów kontroluje GT pod względem technicznym. - Jest to jednak najlepsza okazja do zgłoszenia nam nieprawidłowości dotyczących czasu pracy i nieprawidłowości, jeśli takie pracownicy widzą - dodaje rzeczniczka OIP.