Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gran Derbi - najświętsza wojna

Michał Żurowski
Zła wiadomość dla stacji telewizyjnych ścigających się na hity w najlepszych godzinach emisji: jutro wieczorem słupki oglądalności nie skoczą. Jedynce nie pomoże „Komisarz Alex”, Polsatowi Eddy Murphy, Dwójce i TVN „Bitwa na głosy” z „X Factorem”, a Telewizji Trwam nawet różaniec i Anioł Pański. Bo jutro, dokładnie o 20.00, Gran Derbi.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >Zła wiadomość dla stacji telewizyjnych ścigających się na hity w najlepszych godzinach emisji: jutro wieczorem słupki oglądalności nie skoczą. Jedynce nie pomoże „Komisarz Alex”, Polsatowi Eddy Murphy, Dwójce i TVN „Bitwa na głosy” z „X Factorem”, a Telewizji Trwam nawet różaniec i Anioł Pański. Bo jutro, dokładnie o 20.00, Gran Derbi.

Jeśli ktoś z czytających ten tekst, nie wie co to Gran Derbi, trudno. Medycyna zna takie przypadki. Ci, którzy od dawna czekają na mecz Barcelona - Real, pewnie już sobie wieczór z Canal+ Sport zaplanowali.

<!** reklama>Gdyby Duma Katalonii nie istniała, ktoś w Madrycie musiałby ją wymyślić. I odwrotnie. „Królewscy” i „Barca” są dla siebie punktami odniesienia, a ich wzajemne nie tylko boiskowe relacje stanowią niemal o racji bytu jednych i drugich. Tak, jak kiedyś na rynku muzycznym The Beatles i Rolling Stones, jak dziś w branży komputerowej Microsoft i Apple, a na naszej scenie politycznej Tusk i Kaczyński, tak klubu z Barcelony i Madrytu są jakby dla siebie stworzone.

Choć brzmi to jak banał, nasuwa się zawsze przed starciem tych gigantów. Ciekawe, że ani to klasyczne derby jednego miasta, ani o najdłuższej tradycji (bo ledwie od 1928 roku), a jednak nr 1 na świecie. No, ale cóż, gdyby derbowy prestiż mierzyć w latach, najważniejsze byłyby mecze ligi& szkockiej - Hibernian z Hearts w Edynburgu, rozgrywane od 1875 roku. Już 131 lat w Manchesterze piłkarze United walczą z City, a od 1889 trwa w Glasgow historia „Old Firm Derby” - święta wojna Celtiku z Rangers. Na tym tle 84-lecie związku Realu z Barceloną wygląda, jak staż młodego małżeństwa. Nawet derby Krakowa i Warszawy są starsze.

A jednak „El Classico” jest wydarzeniem bezkonkurencyjnym. Decyduje o tym i historia podziałów polityczno-społecznych między Katalonią a Madrytem, i gigantyczne budżety, różnica filozofii (Barca wychowuje - Real kupuje), rywalizacja gwiazd na boisku (Messi - Ronaldo), na ławkach (Guardiola - Mourinho), no i atrakcyjność widowisk. Dość zauważyć, że od 37 lat w Gran Derbi tylko dwa razy było 0:0. I rzecz niesamowita: choć z dziesięciu ostatnich meczów „Królewscy” wygrali tylko jeden, cała historia - 84 lat walki i 317 „bitew” - daje bilans: 86 zwycięstw Barcelony, 45 remisów, 86 triumfów Realu!

I jeszcze jedno - stawka. Z reguły najwyższa: mistrzostwo. Czy i tym razem? Mimo większych szans przyznawanych goniącym Real gospodarzom, nagrodą za ich wygraną wcale nie musi być tytuł. 4-punktową stratę mogą zmniejszyć tylko do punktu, więc gdzieś jeszcze lider będzie musiał się potknąć. Jeśli nie 2 maja w Bilbao, to już chyba nigdzie. Cała nadzieja Dumy Katalonii w dumie Basków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska