Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grand Prix w Toruniu 2023. Jarosław Pabijan: - Motoarena otworzyła nową erę w żużlu

Magdalena Zimna
Magdalena Zimna
Śpiewa w rockowym zespole, robi świetne zdjęcia. Na liczniku ma kilkaset rund Grand Prix i tysiące kilometrów zjechanych na zawody w kraju i poza granicami. Co widać przez obiektyw? - pytamy fotoreportera Jarosława Pabijana.

Bardziej lubisz śpiewać czy fotografować?
Śpiewająco robić zdjęcia! Oba zajęcia to moja pasja. Mimo że skończyłem studia muzyczne, zawodowym muzykiem nie zostałem. Zabrakło wytrwałości, albo talentu (śmiech). A poważnie mówiąc, plany zweryfikowało życie. Chciałem pracować na uczelni, po studiach, ale nie było etatów. Los zdecydował za mnie. Fotografią z kolei zainteresował mniej brat mojej mamy, a mnie się spodobało. Połączyłem to z zamiłowaniem do żużla i tak to trwa już kilkadziesiąt lat.

I nie nuży?
Wciąż mam w sobie na tyle dużo entuzjazmu dla tej dyscypliny, że wyjazdów na zawody nie traktuję jak przykrego obowiązku. Mimo że wiąże się to z podróżami czy brakiem wolnych weekendów. Jak zacznę traktować to wyłącznie jak pracę, trzeba będzie się zastanowić...

Ile turniejów cyklu Grand Prix widziałeś na żywo?
Od tego pierwszego w 1995 roku we Wrocławiu opuściłem tylko dwa. W Abensbergu w 1995 i w Sydney w 2002. Nie ścigam się z nikim na rekordy, nie liczę ile ich zobaczyłem. Ważniejsze, by wykonać pracę i dostarczyć wydawcom komplet dobrych materiałów z całego sezonu.

Były zawody, które szczególnie zapadły ci w pamięć?
Nie mam nawyku archiwizowania i klasyfikowania w głowie takich wydarzeń. Jeśli miałbym wybierać pod względem sportowym, byłyby to więc ostatnie zawody, które zrobiły na mnie wrażenie - finał tegorocznego Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. Nieprawdopodobny turniej, świetna atmosfera na trybunach. Z wyjazdami na żużel łączą się przygody, dzięki którym też coś zapada w pamięć. Jak turniej w Landshut w 1997, przełożony na kolejny dzień. Nie byliśmy na to gotowi, a w czasach bez internetu w komórkach znalezienie noclegu w obcym kraju było trudne. Skończyło się tak, że spaliśmy w aucie... w polu kukurydzy. A w drodze powrotnej ścigaliśmy się z powodzią. Gdzieś od Kudowy do Wrocławia ciągnął się strumyk, w którym woda wezbrała i zasuwała tak, że nie byliśmy pewni, czy dojedziemy do celu.

Gdzie na świecie jest najlepszy klimat dla żużla?
Klimat ma Cardiff, gdybym miał zachęcić kogoś, kto nigdy nie był na żużlu, wskazałbym też Parken w Kopenhadze. Takie miejsca są fajne, gdy poza widowiskiem sportowym, ktoś liczy na tzw. event. Z kolei ostatni turniej SEC przypomniał o Bydgoszczy, gdzie dobrze się pracuje, dobrze się ogląda żużel z nowej trybuny. Więc gdy ktoś już w ten sport jest trochę wkręcony, a nie był na stadionie Polonii, poleciłbym obejrzeć żużel na tym torze.

Co z Motoareną Toruń?
Świetne miejsce. Otwarcie Motoareny było też otwarciem nowej ery w polskim żużlu, który doczekał się wtedy pierwszego obiektu przystającego infrastrukturą do obecnych czasów i wymagań. Z każdego miejsca żużel ogląda się komfortowo. Kiedyś jednak tor był lepszy do ścigania. Jeśli w Toruniu wrócą do tego, widowiska będą znakomite.

A gdzie jest najlepsza atmosfera na trybunach?
Niesamowity klimat jest w Lublinie; stadion wypełniony po brzegi, kibice w klubowych barwach, doping niesamowity. Co ważne, tamtejsi fani potrafią też doceniać brawami jazdę rywali. Bardzo mi się podoba, co ostatnio zrobili we Wrocławiu, gdzie modne zrobiło się chodzenie na żużel. Niezależnie od rangi rywala, trybuny są pełne i żyją.

Tomasz Gollob czy Bartosz Zmarzlik? Rozstrzygniesz spór ?
Trudno ich porównać. Gdy Tomek walczył w Grand Prix, sięgał po tytuł mistrza świata, żużel był inny. Na pewno miał trudniej. Był pierwszym, który wyważał drzwi do zachodniego świata. W jego erze żużel dopiero stawał się kolorowy, a rywali miał z najwyższej półki. Teraz jeździ się nieco inaczej. To, co kiedyś można było wywalczyć odwagą czy nawet brawurą, dziś można nadrobić odpowiednim ustawieniem parametrów silnika. Gdyby na tym samym sprzęcie i torze pod taśmą mogli stanąć Jarmuła, Plech, Gollob, Zmarzlik... Nie wiem, kto okazałby się najlepszy.

Teza, że dziś sprzęt liczy się bardziej od zawodnika, jest krzywdząca dla Zmarzlika?
Tak, bo jest nieprawdziwa. Technologicznie zmieniło się niemal wszystko, ale na takim sprzęcie też trzeba umieć jeździć. Czołowa dziesiątka z cyklu Grand Prix dysponuje porównywalnym sprzętem, a nie każdy potrafi go wykorzystać. Umiejętność dobrania odpowiednich przełożeń, dostrojenia silników do zmieniających się warunków, to sztuka. Wszystko zależy od zawodnika i dobrego teamu.

A jaki będzie żużel za dziesięć lat?
Mam nadzieję, że przede wszystkim będzie. I że mimo postępu technologii, pozostanie enklawą starego, dobrego motosportu i nie doczekamy żużla na „elektrykach”.

Nie robisz zbliżeń po wypadkach, szanujesz prywatność żużlowców. A przeszkadzasz czasem?
Zdarzało się, że pojawiałem się w parkingu z wycelowanym obiektywem akurat, gdy zawodnik potrzebował skupienia, spokoju. Bywały więc lekkie pretensje. Wtedy szanuję i znikam!

A gdybyś miał wybrać to jedno najlepsze zdjęcie to...
Zależy, czy miałbym wybrać technikę czy moment. I chyba postawiłbym na to drugie i zdjęcie z wypadku Piotra Protasiewicza i Tomasza Golloba z turnieju o Złoty Kask we Wrocławiu. Uchwyciłem moment tego karambolu chyba jako jedyny. Ważniejsze było jednak, jak wielkie konsekwencje miał ten wypadek, na co i w jaki sposób wpłynął. Tych ważnych zdjęć jest sporo, a ja przed każdym sezonem obiecuję sobie założyć folder „the best”, gdzie będę na bieżąco wrzucał te najlepsze i... może za rok (śmiech)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grand Prix w Toruniu 2023. Jarosław Pabijan: - Motoarena otworzyła nową erę w żużlu - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska