Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajduczek robi kasę [FELIETON]

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Pozornie tegoroczne telewizyjne Boże Narodzenie będzie w publicznej TVP takie, jak zawsze - „Pan Wołodyjowski” część pierwsza po godz. 20 w pierwsze święto, część druga o tej samej porze w drugie święto.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Pozornie tegoroczne telewizyjne Boże Narodzenie będzie w publicznej TVP takie, jak zawsze - „Pan Wołodyjowski” część pierwsza po godz. 20 w pierwsze święto, część druga o tej samej porze w drugie święto.

Oprócz tego coroczna świąteczna dawka życzeń, kolęd, dzwoneczków, pierwszych gwiazdek, gwiazdorów i innych elementów budujących świąteczny nastrój w jego najbardziej mdłym - telewizyjnym wydaniu. Jednakże poza niezmiennymi: wdziękiem Hajduczka, rubasznością Onufrego Zagłoby, dzielnością seksownie ruszającego wąsikiem Pana Michała, nastąpi pewna zmiana.

<!** reklama>Po raz pierwszy w te święta w kanałach telewizji publicznej pojawią się komercyjne bloki reklamowe. Do tej pory reklamy, owszem, były, ale pokazywane w ramach dobroczynnej akcji „Reklama dzieciom”, z której dochód od 20 lat przekazywany jest na cele charytatywne - za co TVP chwała i cześć.

W tym roku także ta akcja się odbędzie, ale oprócz niej pojawią się również reklamy prezentowane na czysto komercyjnych zasadach - tak, jak przez cały rok. Stawki też typowe: w Wigilię, o godz. 20.37 emisja trzydziestosekundowego spotu reklamowego przed „M jak Miłość” w „Dwójce” kosztuje 87,9 tys. zł. Nie aż tak dużo, bo w TVN o tej samej poprze w wigilijny wieczór za 30 sekund przed lub po „Faktach” zapłacić trzeba 89,9 tys.

W ten sposób telewizja publiczna niczym różnić się nie będzie od stacji komercyjnych, oczywiście poza tym, że w stacjach prywatnych będzie tych reklam jak zwykle trochę więcej, bo komercyjni mają prawo do dzielenia poszczególnych audycji blokami reklamowymi.

Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP, w wypowiedzi dla portalu Press.pl tłumaczy, że jego firma jest zmuszona do emitowania reklam także w święta: „w obliczu spadków na rynku reklamy i w sytuacji, gdy TVP jest stacją, której zasilenie publiczne jest najniższe w Europie, gdyż abonament płaci zaledwie co dziesiąty Polak”. Co racja, to racja.

TVP spadają przychody reklamowe, tak zresztą, jak wszystkim dużym telewizjom na świecie. Od stycznia do października tego roku wpływy z reklam spadły w TVP o 11,6 proc. w porównaniu z pierwszymi dziewięcioma miesiącami ubiegłego roku. Z drugiej strony, akurat wpływy abonamentowe całkiem ładnie wzrosły, bo aż o 18,3 proc. i generalnie, od stycznia do października publiczna była finansowo na plusie, na jakieś 20 milionów złotych.

Rzecznik martwi się, że tylko co dziesiąty rodak płaci abonament, a ja się dziwię, dlaczego aż tylu tę opłatę uiszcza. Dlaczego miałby płacić co trzeci, co drugi albo każdy, skoro coraz trudniej zauważyć, czym właściwie ta misyjna telewizja publiczna różni się od swej komercyjnej konkurencji, która sama potrafi na siebie zarobić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska