<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >W grudniu 2006 roku w czasie uroczystości Radia Maryja ówczesny komendant policji w Toruniu Janusz Brodziński podwiózł służbowym samochodem ojca Tadeusza Rydzyka. Pod rządami obecnego komendanta Antoniego Stramka toruńska policja występuje o uchylenie immunitetu związanej z Radiem Maryja poseł Prawa i Sprawiedliwości Annie Sobeckiej. Uznano, że popełniła wykroczenie płacąc grzywnę za ojca Rydzyka.
<!** reklama>W atmosferze wojny polsko-polskiej decyzja policji urasta do rangi heroicznej. Wystarczy popatrzeć, choćby w telewizji z jaką czcią w czasie wizyt w Sejmie jest traktowany przez posłów PiS ojciec Rydzyk. Tu nie ma autorytetu państwa. Tu jest inny autorytet. Dzięki temu ojcowi Rydzykowi w wielu sprawach wolno więcej. Może np. wzywać do niepłacenia podatków, a tak zwani państwowcy z PiS-u udają, że tego nie słyszą.
Teraz na policję spłynie pewnie fala krytyki. Np. że chodzi na pasku Platformy Obywatelskiej. Pewnie, że kiedyś cwaniacy typu Miro i Zbycho dzięki pomocy kumpli z PO nie odpowiadali przed sądem. Jednak od partii, która wpisała sobie do nazwy „prawo”, chyba trzeba wymagać więcej. Poza tym m.in. konsekwencją w ściganiu łamania prawa PiS chce budować silną Polskę. Skoro tak, to poseł Sobecka sama powinna wiedzieć, co jest wykroczeniem albo teraz zrzec się immunitetu.
A komendant Stramek podpadł wpływowemu środowisku. Oj, podpadł. Dla przypomnienia - komendanta Brodzińskiego poseł Sobecka broniła jak lwica. I raz go przed odwołaniem uchroniła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?