Torunianie słabo rozpoczęli. Już po kilku minutach przegrywali 2:9 i choć pod koniec kwarty zanotowali udaną serię (9 punktów z rzędu), to na prowadzeniu wciąż byli gospodarze (23:19). Ekipa Wojciecha Kamińskiego z czasem znów grała lepiej i powiększała przewagę. Do przerwy było już 53:40 dla Rosy, a po zmianie stron, po trafieniu z dystansu Darnella Jacksona w 26. min. już nawet 70:54.
Podobnie jak w pierwszym meczu obu ekip, tak i teraz taka przewaga okazała się nie wystarczająca. Świetny początek czwartej kwarty (pięciominutowy fragment wygrany 14:3) sprawił, że w 35. min. ekipa Jacka Winnickiego przegrywała już tylko 80:81.
Na prowadzenie torunianie wyszli jednak dużo później. 13,6 sekund do końca meczu z dystansu trafił najlepszy zawodnik na parkiecie - Kyle Weaver i goście po raz pierwszy prowadzili (90:89).
Gospodarze mieli jeszcze szanse na odwrócenie losów meczu, ale w ostatniej akcji spod kosza nie trafił Michał Sokołowski i w obozie gości zapanowała euforia.
Rosa Radom - Polski Cukier Toruń 89:90 (23:19, 30:21, 25:26, 11:24).
Rosa: D. Szymkiewicz 19 (1x3), R. Witka i M. Sokołowski po 14 (4), D. Jackson 13 (1), J. Zyskowski 13 (1) oraz R. Harrow 14 (2), I. Zajcew 2, F. Zegzuła i K. Adams po 0
Polski Cukier: K. Weaver 23 (2), O. Trotter 14 (1), B. Diduszko 12 (2), K. Sulima i M. Sandul po 0 oraz Ł. Wiśniewski 11 (1), J. Skifić 11, A. Perka 8 (2), C. Mbodj 7, T. Śnieg 4
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?