Horror w Raciążku. 1,3 mln zł dla rodziny staruszka? 85-letni torunian palił się, przypięty do łóżka pasami
Horror w Raciążku. 1,3 mln zł dla rodziny staruszka? 85-letni torunian palił się, przypięty do łóżka pasami
Tragiczny pożar w Raciążku wybuchł 21 lipca 2018 roku, nad ranem. Chory psychicznie Tomasz R. podpalił łóżko, w którym spał pan Czesław z Torunia. Ten 85-letni staruszek cierpiał na chorobę Alzheimera. Rodzina umieściła go w zakładzie z nadzieją, że będzie tam pod opieką i bezpieczny. Regularnie go odwiedzała.
Polecamy także: Tak wygląda wnętrze najnowocześniejszego szpitala w Kujawsko-Pomorksiem
Tymczasem doszło do horroru. Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, gdy pali się człowiek, przypięty do łóżka pasami? Ze wstępnych ustaleń Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim wiadomo, że staruszka na noc - niezgodnie z przepisami - przypięła pielęgniarka. Dyrektor PZLO zwolnił ją z pracy zaraz po pożarze.
Sprawdź: Wyłączenia prądu w Kuajwsko-Pomorskiem. Gdzie i kiedy?
Jak długo pan Czesław wzywał pomocy, nie wiadomo. Nie zadziałał alarm przeciwpożarowy (czujka była nad jego łóżkiem) i zanim drzwi od pokoju otworzyła pielęgniarka, mogło minąć sporo czasu. Staruszek trafił do szpitala na Bielanach w Toruniu, gdzie po kilku godzinach zmarł. Miał poparzone 75 procent powierzchni ciała. Były to oparzenia najcięższe, czwartego stopnia.