Horror z happy endem

Koszykarki Energi Toruń będą walczyły o medale! Wczoraj Katarzynki pokonały w trzecim, decydującym meczu ćwierćfinałowym ROW Rybnik 71:66 i awansowały do półfinału fazy play off.

<!** Image 2 align=none alt="Image 187696" sub="Leah Metcalf (z piłką) była wczoraj najskuteczniejszą koszykarką toruńskiej Energi FOT.: Grzegorz Olkowski">Tuż po świętach wielkanocnych, w środę i czwartek, podopieczne Elmedina Omanicia zagrają dwa spotkania w Krakowie z miejscową Wisłą.

Choć torunianki były faworytkami wczorajszej potyczki, to musiały się mocno napracować na zwycięstwo.

Obie ekipy przystąpiły do decydującego spotkania osłabione. W ROW-ie zabrakło kontuzjowanej Racheli Fitz, zaś w Enerdze nie wystąpiła Jelena Maksimović. Serbka również narzeka na problemy z kręgosłupem, nie trenowała przez kilka dni, a na dodatek była powodem, jak to określił po spotkaniu Elmedin Omanić, małych problemów „rodzinnych” w zespole.

Katarzynki poradziły sobie i bez niej, choć początek wcale na to nie wskazywał. Po 4 min. rybniczanki prowadziły bowiem już 14:5. Gospodynie szybko złapały właściwy rytm. Już na początku drugiej kwarty było 27:20 dla Energi, a tuż po przerwie przewaga wzrosła nawet do dziewiętnastu punktów (54:35).

<!** reklama>Wówczas jednak coś się zacięło w grze torunianek. Ekipa prowadzona przez Kazimierza Mikołajca systematycznie odrabiała straty i w ostatniej minucie przegrywała zaledwie 66:68.

W kluczowym momencie trafiła jednak bohaterka gospodyń Leah Metcalf. Amerykanka wykorzystała oba wolne, w kolejnej akcji pomyliła się Sybil Dosty i ze zwycięstwa oraz awansu mogły cieszyć się torunianki.

Energa Toruń - ROW Rybnik 71:66

• Kwarty: 25:20, 21:13, 14:18, 11:15
• Energa: L. Metcalf 25 (5x3), J. Page 14 (1), J. Sepulveda 14, E. Tłumak 10 (2), W. Idczak 0 oraz B. Mitchell 6, A. Wylie 2.
• ROW: M. Valentine 18, A. Rack 16 (4), S. Dosty 11, R. Harris 9, M. Radwan 8 (2) oraz M. Skorek 4, K. Sukarnowska i K. Gawor po 0.