<!** Image 1 align=left alt="Image 218674" >Okoliczności przetargu na dostawę nowych tramwajów robią się coraz ciekawsze. Kolejne etapy konkursu mogą również nasuwać myśl, że nie wszystkie oczekiwania MZK zostały opisane w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia.
Ale po kolei. Kilka dni temu pisałem artykuł na temat kolejnej zmiany terminu otwarcia ofert na omawianą dostawę tramwajów. Hamulcem dla Miejskiego Zakładu Komunikacji okazała się masa bardzo szczegółowych pytań. Wśród nich pojawiła się nawet prośba o zmianę jednego z zapisów SIWZ, według którego zamawiający oczekuje wagonów z całkowicie niską podłogą. Oferent uważał, że ogranicza to zasady uczciwej konkurencji. <!** reklama>Sprawdziłem jednak pobieżnie ofertę potencjalnych producentów, którzy mogliby brać udział w przetargu, i okazało się, że większość z nich ma w swojej ofercie pojazdy ze stuprocentowym udziałem niskiej podłogi. Wyjątkiem są w zasadzie tylko używane w Krakowie bombardiery i wrocławskie škody, ale i te marki dysponują produktami zgodnymi z oczekiwaniami MZK. Wątpliwości dotyczące czystych zasad rozwiały się jednak tak szybko, jak szybko wróciły.
Wszystko za sprawą ostrożnych, ale znaczących słów prezesa MZK Janusza Szymańskiego, który przyznał, że bliskość zakładów w Bydgoszczy oraz doświadczenie firmy będzie miało znaczenie. Tymczasem SIWZ wprost nic o tym nie mówi. Być może dlatego zaniepokojony, choć przecież tańszy Solaris wysłał do Torunia jednego ze swoich dyrektorów... Być może też z tego powodu w naszym mieście zabrakło wczoraj przedstawicieli PESY... Mieli powody, by spokojnie zaczekać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
