Jak „odkupić” Toruń? Miasto i mieszkańcy wobec problemu psich odchodów

Czy wybiegi i toalety dla psów wystarczą, by rozwiązać problem psich odchodów na chodnikach?
[break]
Oczywiście, że nie wystarczą. Sądzę, że nawet jeśli postawimy w Toruniu tysiące toalet dla psów i setki wybiegów, to i tak nie wystarczy. Infrastruktura sama nie rozwiąże problemu.
Sugeruje Pan, że wybiegi dla psów są zbędne?
Ależ skąd! Może moja poprzednia wypowiedź nie brzmi pozytywnie, ale wybiegi dla psów spełniają swoją rolę. Mieszkańcy ich chcą, tak samo jak torebek, dzięki którym mogą posprzątać po swoim czworonogu. Nie wszyscy jednak z nich korzystają i to psuje obraz naszego miasta. Proszę sobie wyobrazić, że nadal pojawiają się pytania, czy można posprzątać po swoim psie, używając zwykłej reklamówki. Korzystając z okazji, odpowiem, że w ten sposób także można posprzątać po swoim psie, tak samo jak można wykorzystać studzienkę kanalizacyjną do wyrzucenia odchodów, jeśli w pobliżu nie ma toalety dla psów albo kosza na śmieci.
Krótko mówiąc, kiepsko z naszą edukacją. Myśli Pan, że powinniśmy uświadamiać dzieci?
Przede wszystkim skupiłbym się na dorosłych, ponieważ to oni odpowiadają za swoje psy. W ramach projektu „Odkupmy Toruń” planujemy akcję, dzięki której mieszkańcy będą mogli dowiedzieć się, w jaki sposób mają postępować ze swoimi pupilami.
Na czym będzie polegała ta edukacja dorosłych?
W Toruniu pojawią się tabliczki, które powstaną z elementów, które dzieci stworzyły w ramach konkursu plastycznego „Czysty Toruń”. Będzie o nich mowa na najbliższych spotkaniach prezydenta z mieszkańcami. Zaczniemy od obrazowania pewnych rzeczy i haseł, które będą odpowiadać poszczególnym ilustracjom. Mam nadzieję, że będzie to dobry początek zmian. Tak naprawdę razem prowadzimy batalię o czystość w mieście. Mam nadzieję, że tym razem nasza walka z psimi odchodami się powiedzie, ale do wprowadzenia zmian w życie potrzeba czasu.