Najistotniejsze jest udowodnienie, że naprawdę działa się w celu jego realizacji. Zarówno projekt Cezarego Lisowskiego, jak i Karoliny Ford otrzymały wsparcie z instytucji (Lisowski - z Mikrowsparcia Toruńskiej Agendy Kulturalnej, Ford - z Urzędu Miasta i Fundacji Tumult), co zwiększa ich wiarygodność. Ponadto: oba przedsięwzięcia udokumentowane są zdjęciami. - W końcowej fazie zbiórki Tulipan już stał na swoim miejscu, ale nieopłacone były jeszcze koszty jego renowacji, więc mogłem umieścić na stronie zdjęcie rzeźby - wspomina swój projekt Cezary Lisowski.
Udowodnienie działania jest ważne, bo obwarowanie prawne crowdfundingu jest w Polsce bardzo niejasne. Należy zatem zachować ostrożność, istnieje bowiem teoretyczna możliwość oszustwa. Temu starają się przeciwdziałać administratorzy serwisów internetowych zajmujących się finansowaniem społecznościowym.
- Koordynatorzy portali internetowych kontaktują się z autorami projektów i sprawdzają ich wiarygodność już na etapie wypełniania wniosków. Trzeba podać informacje o sobie i swoich dotychczasowych osiągnięciach. W ankiecie, którą wypełnia się przed złożeniem wniosku o umieszczenie projektu na portalu, znajduje się też prośba o zamieszczenie linku do stron, na których opisywana była dotychczasowa działalność autora - wspomina Karolina Ford.
Zgodnie z ustawą o zbiórkach publicznych, która weszła w życie 18 lipca, finansowanie społecznościowe nie jest objęte wymogiem uzyskania pozwolenia od państwa, bo pozostawia ślad w postaci dokumentacji na stronie internetowej i przelewu bankowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?