Jak odsiaduje wyrok Daniel "Magical"? Ma kontuzję nogi po walce MMA i od dawna twierdzi, że potrzebuje opieki medycznej
Torunianin Daniel Z. walczył o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Nie wywalczył tego. Nie pomogło zaskarżanie decyzji. 15 maja br. ostatnie orzeczenie w jego sprawie wydał Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Krótko po tym fakcie policjanci zajęli się "Magicalem", doprowadzając go przymusowo do Aresztu Śledczego w Gdańsku. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że już tam uskarżał się na problemy z nogą.
Służba więzienna twierdzi, że cierpiący "Magical" z pewnością został medycznie zaopatrzony. - Jeśli tylko zgłosił wychowawcy oddziałowemu, że potrzebuje wizyty u lekarza. Ta zasada dotyczy każdego osadzonego. Każdemu przysługuje prawo do opieki medycznej. W jednostce penitencjarnej tworzy się listy do lekarza internisty. Oczekiwanie na wizytę trwa w zależności od tego, ilu ich jest dostępnych i ile osób potrzebuje ich pomocy. To lekarz internista decyduje, czy skierować osadzonego do specjalisty - mówi mjr Małgorzata Sarnowska, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Gdańsku.
Zobacz także: Daniel "Magical", czyli od gier do patostreamu. Smutna historia upadku