Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak rozsądnie korzystać z wyprzedaży

Justyna Wojciechowska-Narloch
Korzystając z wyprzedaży, musimy mieć na uwadze kilka rzeczy. Ważne jest, by zawsze zabierać paragon. Ułatwi on nam potem ewentualną reklamację. Nie kupujmy w ciemno. W polskim prawie nie ma przepisów, które obligowałyby sprzedawcę do przyjęcia z powrotem pełnowartościowego towaru

Kozaczki za 199 zł zamiast wcześniejszych 499 zł, szal komin tańszy o 70 proc. i kaszmirowy płaszcz przeceniony o połowę - takie gratki spotkać można w sklepach. Nie wszystkie są opłacalnymi okazjami.
To, co w ostatnich dniach dzieje się w centrach handlowych, nazwać można szaleństwem zakupów. Sklepy z odzieżą, butami, sprzętem AGD i RTV, a nawet salony jubilerskie i księgarnie pełne są klientów polujących na rarytasy w dobrej cenie.  
- Dostałam trochę pieniędzy na gwiazdkę. Chcę kupić jakieś ubrania, może nową torebkę - mówi „Nowościom” Aleksandra Iwańska, studentka pedagogiki, którą spotkaliśmy w Galerii Copernicus.
- Wszędzie są tłumy, kolejki do kas, a ludzie wyrywają sobie wieszaki z ubraniami. Liczę jednak, że uda mi się coś upolować.
<!** reklama>
Nie kupujmy w ciemno
Takie polowanie wymaga jednak rozsądku, o czym przypomina Wiesława Szatkowska, dyrektorka Inspekcji Handlowej w Toruniu.
- Korzystając z wyprzedaży, musimy mieć na uwadze kilka rzeczy. Ważne jest, by zawsze zabierać paragon. Ułatwi on nam potem ewentualną reklamację. Nie kupujmy w ciemno. W polskim prawie nie ma przepisów, które obligowałyby sprzedawcę do przyjęcia z powrotem pełnowartościowego towaru, który po prostu przestał się nam podobać - tłumaczy Wiesława Szatkowska. - Kupując artykuły objęte posezonową obniżką cen, nie tracimy prawa do reklamacji. Takie prawo mamy przez dwa lata od momentu zakupu danej rzeczy.
Sprzedawcy dobrze znają się na tajnikach rządzących handlem. Stosowane przez nich tricki nie zawsze są uczciwe. I choćby dlatego konsument musi być rozważny, cierpliwy i skupiony na zakupach.
- Sprawdzajmy, czy proponowana nam obecnie cena rzeczywiście jest tak bardzo promocyjna. Znam przypadki, kiedy dana rzecz kosztowała tyle samo przed obniżką, co po niej - dodaje Wiesława Szatkowska.
Nie ta cena, co na wieszaku
+Jak łatwo zostać wprowadzonym w błąd, doskonale wie 35-letnia pani Agata z Bydgoskiego Przedmieścia. Kilka dni temu robiła zakupy w jednym z sieciowych sklepów w Centrum Toruń Plaza.
- Przecenione rzeczy wiszą na wieszakach oznaczonych ceną na przykład 19,90 zł lub 29,90 zł. Z takiej właśnie ekspozycji wzięłam dwie koszulki i getry z ćwiekami - opowiada kobieta.- Szybko policzyłam, że rachunek powinien wynieść niecałe 70 zł. Pani przy kasie zażądała ponad 100 zł. Okazało się, że jedna z koszulek wcale nie kosztowała 19, tylko ponad 50 zł. Wytłumaczono mi, że ktoś ją błędnie zawiesił na niewłaściwym wieszaku. Gdybym robiła większe zakupy, wcale bym się nie zorientowała, że przepłacam.
I jeszcze jedna dobra rada. Jeśli kupujemy coś dla kogoś i nie jesteśmy pewni, czy będzie pasować, to skonsultujmy się ze sprzedawcą. Część sklepów na mocy swoich wewnętrznych przepisów dopuszcza zwrot towarów, ale nie wszystkie.
W takim przypadku warto poprosić sprzedawcę o odpowiednią adnotację np. na odwrocie paragonu. W innym razie może nas spotkać przykra niespodzianka, kiedy będziemy chcieli zwrócić daną rzecz. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska