Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zacznie sezon nowa ekipa w toruńskim żużlu? W niedzielę pierwszy mecz z Wrocławiem

Piotr Bednarczyk
Chris Holder i Jacek Gajewski tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu ligowego
Chris Holder i Jacek Gajewski tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu ligowego Sławomir Kowalski
Po ośmioletniej erze Romana Karkosika nasz żużel wkroczy w niedzielę w nowy etap. Czy drużyna KS Toruń rozpocznie go od zwycięstwa nad Betardem Spartą Wrocław?

Toruński klub przeżył trzęsienie ziemi. Jest nowy właściciel, jednocześnie prezes - Przemysław Termiński. Wrócił menedżer Jacek Gajewski. Do drużyny doszło trzech nowych zawodników, czyli niemal połowa składu. Pierwszy ligowy test tej ekipy - w niedzielę o godzinie 19.30 na Motoarenie.
[break]

Przemysław Termiński to doświadczony biznesmen. Ma kilkanaście spółek. Żadna z nich jednak nie działa pod tak dużą presją opinii publicznej. W końcu Toruń jest zakochany w żużlu, na mecz przyjdzie zapewne ponad 10 tysięcy kibiców, a jeszcze więcej obejrzy relację w telewizji.

- Czy mam tremę? Można o niej mówić w dwóch aspektach - twierdzi Przemysław Termiński. - Jedna dotyczy spraw organizacyjnych. Nie wszystkie pomysły zdążyliśmy wprowadzić w życie, część wejdzie od drugiego meczu. Jest też trema co do wyniku sportowego. Intuicja podpowiada, że powinno być dobrze, ale pamiętajmy, że to jest sport. Wszystko może się zdarzyć. Ale co do wyniku większą tremę pewnie ma Jacek Gajewski.

Przypomnijmy, że po odwołaniu całej pierwszej kolejki PGE Ekstraligi, która miała odbyć się w święta, żużlowcy Aniołów zainaugurują sezon na własnym torze.

- Lepiej, że na początek pojedziemy z Wrocławiem, niż byśmy mieli zaczynać w Gorzowie, na torze mistrza Polski - mówi junior Oskar Fajfer. - Przełożenie pierwszej kolejki wyszło nam na korzyść. Jest duża szansa na to, że w sezon wejdziemy z wygraną.
Torunianie przystąpią do meczu osłabieni brakiem Adriana Miedzińskiego, który doznał groźnej kontuzji w spotkaniu ligi brytyjskiej. Zastępować go będą juniorzy - Paweł Przedpełski i wspomniany Fajfer.

- Brak Adriana da mi szansę pojechania w większej liczbie biegów, choć wolałbym, żeby on był z nami - twierdzi Paweł Przedpełski. - Ale stało się, jak się stało. Będziemy z Oskarem walczyć o to, by dokładać za „Miedziaka” punkty do dorobku zespołu. A Adrianowi życzę, żeby jak najszybciej wyzdrowiał i wrócił do drużyny, bo jest on dla nas bardzo cenny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska