Jak zrozumieć kobietę i mężczyznę? Eksperci tłumaczą, dlaczego partnerstwo jest kluczem do sukcesu

W ramach projektu MAKi, wspólnej inicjatywy związanych z Bankiem Gospodarstwa Krajowego Fundacji Empiria i Wiedza oraz State of Poland, od maja w całej Polsce odbywają się debaty i dyskusje z udziałem ekspertów. Głównym tematem tych spotkań jest kapitał społeczny w dość niecodziennym ujęciu – z perspektywy jakości relacji pomiędzy kobietami i mężczyznami.

Autorzy kampanii podkreślają, że mimo różnych punktów widzenia, kobiety i mężczyźni wcale nie muszą ze sobą konkurować, a sukcesy łatwiej osiągać przy harmonijnej współpracy.

– Bardzo zależy nam na tym, aby poprzez tę kampanię uwrażliwić siebie na wzajemne potrzeby i oczekiwania. Chcemy pokazywać, że w społeczeństwie równie ważne są kobiecy i męski punkt widzenia. Powinny znaleźć się w każdej wartościowej dyskusji, aby wypracowywać rozwiązania w duchu porozumienia i współpracy. To podstawa kapitału społecznego, którego potrzebujemy, aby Polska mogła jeszcze piękniej rozkwitać - mówi Zuzanna Piasecka, prezes Fundacji Empiria i Wiedza. – Realizujemy tę kampanię, ponieważ misją banku jest rozwój społeczny i gospodarczy naszego kraju. Z naciskiem na społeczny, bo gospodarczo rozwijamy się już bardzo dobrze – dodaje.

MAKi to ciekawa i bardzo szeroka inicjatywa, na którą składa się wiele elementów. To nie tylko panele dyskusyjne na najważniejszych wydarzeniach społeczno-gospodarczych w kraju – takich jak Impact’23 w Poznaniu czy Forum Ekonomiczne w Karpaczu. W promowaniu tej idei pomaga też sztuka wrocławskiego artysty Andrzeja Tylkowskiego, którego murale inspirowane akcją pojawiają się w kolejnych miastach Polski.

Patronująca akcji nazwa nie jest przypadkowa. MAKi to swoisty akronim, który można rozwijać jako "Męski a Kobiecy Punkt Widzenia", co doskonale pokazuje ideę uwzględnienia perspektywy i roli obu płci w relacjach rodzinnych, biznesowych oraz społecznych.

– Mak jest symbolem Polski. Jest silny, ma silne korzenie i potrafi wiele wytrzymać. Budzi pozytywne emocje i potrafi się rozsiewać. Nam też zależy na tym, żebyśmy jak najwięcej zasiali w naszym kraju dobrej energii i wrażliwości na siebie nawzajem – mówi Zuzanna Piasecka.

W Karpaczu, na zaproszenie obu fundacji, w debatach na scenie MAKi brali udział specjaliści prezentujący różne spojrzenia na relacje międzypłciowe. Reprezentowali oni dziedziny od świata nauki, poprzez psychologię, aż po sport w wydaniu olimpijskim. W dyskusji o kapitale społecznym wzięli udział m.in. prof. dr hab. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, prof. dr hab. inż. Arkadiusz Wójs - rektor Politechniki Wrocławskiej oraz Andrzej Kubisiak - wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. O tym, czy „Czy biznes ma płeć?" dyskutowali Aleksandra Gren z Fiserv GFS Poland, Mariusz Sand - CEO Nienudno.pl oraz Beata Drzazga - CEO BetaMed. Z kolei o pogodzeniu życia rodzinnego ze sportem wypowiadali się m.in. karatecy Marianna i Wojciech Sulima a także utytułowana polska siatkarka Aleksandra Jagieło.

Dyskusje podczas paneli przyciągnęły uwagę kilkuset słuchaczy. Można było posłuchać choćby o tym, jak struktura płci odzwierciedlona jest w świecie nauki. Statystyki wskazują, że chociaż wśród profesorów więcej jest mężczyzn, wśród młodego pokolenia naukowców przeważają kobiety. Uczestnicy obalili stereotyp o politechnice jako typowo męskiej uczelni.

– Dobrze pokazuje to zespół projektowy na naszej uczelni zajmujący się budową bolidów do wyścigów. O ile kieruje nim mężczyzna, to już grupie zajmującej się hamulcami, niezwykle ważnej, szefowała kobieta. Poza tym mamy też świetne i uzdolnione studentki na górnictwie – wspominał reprezentujący Politechnikę Wrocławską, prof. Arkadiusz Wójs.

W panelu biznesowym poruszony został m.in. temat urlopu tacierzyńskiego, z którego skorzystał zaledwie jeden procent uprawnionych ojców. Uczestnicy dyskusji próbowali odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się taki brak zainteresowania czymś, o co przez wiele lat zabiegano.

- Skorzystałem z urlopu tacierzyńskiego i dołączyłem do tego jednego procenta ojców. Gdy rozpoczynałem wielomiesięczną przerwę w pracy, opublikowałem w mediach społecznościowych stosowny wpis, aby poinformować, że w tym czasie będę poza mailami i telefonem skoncentrowany na innych sprawach. W odpowiedzi spłynęła na mnie cała fala słów poparcia uznania za decyzję o tacierzyńskim. Moja żona była tym zdziwiona i słusznie zauważyła, że żadna kobieta nie otrzymuje gratulacji za pozostanie w domu z dzieckiem – opowiadał Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Sporym plusem eventu w strefie MAK-ów była różnorodność poruszanych dyskusji. Ostatni panel skupiał się na łączeniu życia rodzinnego z karierą sportową. Prelegenci nie mieli wątpliwości, że w świecie sportu kobiety często napotykają znacznie więcej przeciwności.

– W pewnym momencie kobieta musi podjąć decyzję o tym czy i kiedy urodzić dziecko. To trudne, gdy jesteś sportowcem. Sama przez to przechodziłam, bo gdy już mieliśmy się zdecydować, to pojawił się bardzo dobry kontrakt. Potem kolejny rok, ale wreszcie trzeba było podjąć decyzję. U kobiet to jest bardzo duży dylemat, bo nigdy nie wiemy, czy po urodzeniu dziecka wrócimy w takiej samej formie i czy w ogóle będziemy miały do czego wrócić – mówiła Aleksandra Jagieło, polska siatkarka.

Potwierdziła to Marianna Sulima karateka, która w dyskusji wzięła udział z mężem - Wojciechem, stawiając przykład udanego połączenia sportowej pasji i rodziny.

– Ten moment urodzenia dziecka jest niezwykle ważny i istotny dla kobiety uprawiającej sport. Właśnie wtedy bardzo potrzebne jest nam zrozumienie i oparcie w kimś. W partnerze czy trenerze – mówiła. Niestety, takiego oparcia panie zajmujące się sportem nie zawsze mogą się spodziewać i dla wielu, macierzyństwo to również koniec kariery sportowej. A mogłoby być inaczej.

Czy kampania fundacji pomoże w rozwiązaniu tego oraz innych wyzwań? Warto ją śledzić, by zobaczyć, jak mocno MAKi rozsieją się w naszej świadomości. Jak pokazały panele dyskusyjne, z odpowiednim podejściem można osiągnąć wiele w tej dziedzinie. Kluczem jest zdanie sobie sprawy, że współpraca między kobietami a mężczyznami może przynieść nam więcej korzyści niż wzajemna rywalizacja. Bo może i kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa, ale żyjemy razem na Ziemi i powinniśmy dążyć do wspólnego dobra.