Operator spóźnił się aż 17 dni wielokrotnie przekładając termin startu i kompromitując przy tym miejskie władze.
Za każdy dzień zwłoki urzędnicy naliczyli najwyższą z możliwych kar - 5.442 złote. 92 tys. zł stanowi blisko 10 procent sumy całego trzyletniego kontraktu.
- To wystarczająco dotkliwa kara - stwierdził w rozmowie z Nowościami Jarosław Więckowski, szef magistrackiego Wydziału Sportu i Turystyki, który wymyślił, a potem nadzorował realizację tej inwestycji. Więcej o sprawie w jutrzejszych "Nowościach".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?