MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest spokój, ale i niedosyt

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Niedzielny mecz ze Startem Lublin był ostatnim spotkaniem rundy zasadniczej I ligi mężczyzn i, jak się okazało, również ostatnią potyczką ligową dla koszykarzy Polskiego Cukru SIDEn-u w tym sezonie.

Niedzielny mecz ze Startem Lublin był ostatnim spotkaniem rundy zasadniczej I ligi mężczyzn i, jak się okazało, również ostatnią potyczką ligową dla koszykarzy Polskiego Cukru SIDEn-u w tym sezonie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 187616" sub="Torunianie (z lewej Przemysław Lewandowski, z piłką Łukasz Żytko) w niedzielę pokonali Start Lublin 76:71. To było dla nich ostatnie spotkanie ligowe w tym sezonie Fot.: Grzegorz Olkowski">Zespół prowadzony przez Jarosława Zyskowskiego i Grzegorza Sowińskiego zajął bowiem dziewiątą pozycję i nie będzie rywalizował ani w fazie play off, ani walczył o utrzymanie w play out.

Nauczyli się wiele

- Smutne jest to, że nie gramy dalej, bo bardzo chcieliśmy wystąpić w fazie play off - przyznał prezes klubu Piotr Barański. - Cieszę się jednak, że był to dla nas bardzo ciekawy sezon. Nauczyliśmy się wiele. Po raz pierwszy graliśmy bowiem w zawodowej koszykówce. Spędziliśmy w niej kilka ładnych miesięcy. Chciałbym podziękować wszystkim, zawodnikom, trenerom, osobom wokół klubu, kibicom, sponsorom i tym, którzy nam pomagali. Ten sezon pokazał nam nasze słabości, ale też i atuty. Liczę, że kolejne sezony będą lepsze sportowo i organizacyjne.

Na pierwszej konferencji prasowej z udziałem Jarosława Zyskowskiego, szkoleniowiec SIDEn-u przyznał, że nie uwierzylibyśmy w jego cel postawiony sobie przed pracą z zespołem.

- Chciałem i marzyłem o tym, żebyśmy zagrali w fazie play off i zrobili tam zamieszanie - wyjaśnił po ostatnim meczu sezonu Zyskowski. - Mierząc nawet w finał. Trochę jednak bazowałem na opiniach, które były o zespole i jego potencjale. Pierwsza liga okazała się dla mnie też nie do końca odkrytym tematem. Teraz mam już większą wiedzę o tym, jak się gra, jak sędziuje. Poznałem też bardziej potencjał tego zespołu. Liczyłem na to, że uda się bardziej wykorzystać Dawida Przybyszewskiego pod koszem, ale, niestety, to się nie udało.

<!** reklama>Los toruńskiej drużyny do samego końca nie zależał tylko i wyłącznie do niej samych. Koszykarze SIDEn-u musieli pokonać Start Lublin (wygrali 76:71), ale też ważne dla nich były rezultaty spotkań w Przemyślu i Kutnie.

Nie patrzyli na rywali

- Nie myśleliśmy o innych spotkaniach - zaznaczył Jacek Jarecki. - Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że nie oglądamy się za siebie. Musimy wygrać mecz ze Startem i później poczekać, co się wydarzy na parkietach przeciwników. Dziewiąte miejsce to na pewno zawód. Przed sezonem celem był play off. Przychodząc do Torunia liczyłem nawet, że będziemy walczyć o najwyższe cele. Trzeba się jednak cieszyć, że nie gramy w play out, tylko mamy spokojne utrzymanie.

W podobnym tonie wypowiadał się też Przemysław Lewandowski.

- Mam niedosyt - stwierdził skrzydłowy SIDEn-u. - Celem był play off i nie udało nam się tego zrealizować. Wszyscy tego chcieliśmy. Wszyscy wiedzą jak wyglądał ten sezon. Zaczęliśmy świetnie, później były kontuzje, roszady, seria porażek i zabrakło niewiele. Szkoda zwłaszcza porażki w Przemyślu punktem, przegranej po dogrywce z AZS-em Kutno czy meczu w Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska