[break]
O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w reportażu „Gdy psy zamieniają się w bestie” w styczniu 2015 roku.
Przypomnijmy. 13 stycznia 2015 roku Waldemar T. nie dopilnował swoich zwierząt. Trzy psy wydostały się z jego posesji w Nowej Wsi przez dziurę w ogrodzeniu i zaatakowały spacerującą po osiedlu kobietę. Katarzyna Kozłowska zasłoniła swoim ciałem 9-miesięczną córkę w wózku, ale sama doznała dotkliwych obrażeń.
Do szpitala trafiła w ciężkim stanie. Groziła jej amputacja nogi.
- Córka przeszła poważną operację. Ma wygryzioną lewą łydkę, odsłonięte ścięgno Achillesa. W prawej nodze najbardziej ucierpiało podudzie. Poza tym, psy wygryzły jej też część pośladka i poraniły plecy - relacjonował nam Zygmunt Sienkiewicz, ojciec pani Katarzyny.
Leczenie i rehabilitacja jeszcze się nie zakończyły. Waldemarowi T. groziła, w myśl prawa, kara do 3 lat więzienia. Sąd Rejonowy we Włocławku uznał mężczyznę za winnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu matki oraz narażenia jej dziecka na niebezpieczeństwo. Wymierzył karę 8 miesięcy bezwzględnego więzienia i zasądził 5 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Kobieta jeszcze nie wie, czy złoży apelację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?