Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy przygotowani na przyjęcie 6-latków - twierdzą w toruńskich szkołach

Justyna Wojciechowska-Narloch
Thinkstock
Kąciki zabaw, klasowe biblioteczki, specjalne meble i toalety – tak wyglądają pomieszczenia dla 6-latków w toruńskich podstawówkach. Nie brakuje też wykwalifikowanej kadry.

Z szacunków magistratu wynika, że we wrześniu w pierwszych klasach podstawówek powinno być ok. 3 tys. dzieci. To 7-latki z drugiej połowy 2008 roku oraz wszystkie 6-latki. I to właśnie rodzice tych drugich mają najwięcej wątpliwości co do gotowości szkolnej swoich pociech. Uważają, że ich dzieci nie poradzą sobie w klasie, szatni czy na stołówce. Boją się też świetlic, gdzie maluchy będą czekać, aż mama i tata skończą pracę.

- Mój syn urodził się pod koniec listopada więc do pierwszej klasy pójdzie jako 5-latek. Bardzo źle zniósł adaptację w przedszkolu, ze szkołą pewnie będzie podobnie - opowiada pani Karolina, mama Kuby. - Nie wyobrażam sobie syna w wielkiej, obcej szkole, nie wyobrażam sobie jego pobytu w przepełnionej świetlicy, z gromadą innych dzieci.

Zapewne podobne obawy mają inni rodzice, skoro ponad 400 z nich zgłosiło swoje pociechy do badania w poradni psychologiczno-pedagogicznej pod kątem gotowości szkolnej.

- Wydaje mi się, że rodzice nie do końca wiedzą, jak dziś wyglądają szkoły podstawowe. Ulegają powtarzanym w mediach i internecie argumentom grupy osób, które są przeciwne obniżeniu wieku szkolnego. Tymczasem w Toruniu naprawdę dużo zrobiono, by przystosować szkoły do potrzeb najmłodszych dzieci. I z tego co wiem zdecydowana większość 6-latków dobrze sobie w nich radzi - tłumaczy Monika Janas, dyrektorka Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Toruniu.

Małgorzata Suckiel, dyrektorka SP 18 przy ul. Wyszyńskiego jest podobnego zdania. Od września w tej szkole działać będzie aż 6 pierwszych klas.

- 6-latkom przyglądamy się w szczególny sposób, natychmiast wyłapujemy pojawiające się problemy. W zeszłym roku dwoje naszych uczniów zostało odroczonych już w trakcie roku szkolnego. Okazało się, że dzieci są niedojrzałe, mają opóźniony rozwój percepcji wzrokowej. To są jednak pojedyncze przypadki, reszta dzieci doskonale sobie radzi z obowiązkami ucznia – mówi Małgorzata Suckiel.

I jeszcze jedno. Dyrektorzy toruńskich podstawówek zgodnym chórem twierdzą, że nie mają większych problemów z pozyskaniem miejskich pieniędzy na inwestycje związane z edukacją najmłodszych dzieci. Jeśli potrzebne są fundusze na doposażenie klas, to mimo oszczędności zawsze się one znajdują.

Fakty:

- 3 tysiące – tyle dzieci powinno pójść we wrześniu do pierwszych klas podstawówek w Toruniu.

- 400 – tyle dzieci oczekuje obecnie na badanie gotowości szkolnej w poradni psychologiczno-pedagogicznej.

- 250 – tyle dzieci w ubiegłym roku otrzymało opinię, na podstawie której odroczono im realizację obowiązku szkolnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska