Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajak na telefon. Nam pozostaje tylko płynąć!

TOMASZ SKORY
Jednodniowy spływ czy tygodniowa wyprawa? Dziś nie ma to już większego znaczenia. Pływać możemy zawsze i wszędzie, i to po przystępnej cenie.

Jednodniowy spływ czy tygodniowa wyprawa? Dziś nie ma to już większego znaczenia. Pływać możemy zawsze i wszędzie, i to po przystępnej cenie.

Wciąż trwają spory na temat tego, kiedy i gdzie narodziło się kajakarstwo, wiadomo jednak, że do Polski ten rodzaj rekreacji trafił na przełomie XIX i XX wieku. Od tego czasu wiele się na naszych rzekach zmieniło, a kajakarstwo przestało być tylko ciekawostką i zaczęło przyciągać tłumy.<!** reklama>

- Mamy coraz więcej szlaków, a na nich coraz więcej turystów. Pojawiają się też goście z zagranicy. Nad wodę przyciąga ich nieskazitelna przyroda, wyróżniająca się na tle innych państw europejskich - mówi Marcin Szczepanik z biura turystyki As-Tour w Toruniu.

Dziś kajakiem pływać może każdy. W regionie nie brakuje wypożyczalni sprzętu, w których nie tylko wynająć możemy odpowiadającą nam łódkę, ale też zaopatrzyć się w dosłownie każdy drobiazg, który przydać się może na trasie. Potrzebny namiot albo nieprzemakalny worek? Nie ma sprawy. Nie ma jak dojechać nad wodę? To też nie problem. Firmy turystyczne idą dziś wodniakom na rękę i dowożą sprzęt w dowolne miejsce. Pomogą też rozbić obóz, zaopiekują się tym, co nie powinno wpaść do wody, a na koniec odbiorą nas z trasy. Nam pozostaje tylko płynąć.

- Codziennie wozimy ludzi na spływy. Jeżeli planujemy wypad długoterminowy, to lepiej jest zarezerwować kajaki z wyprzedzeniem. Mamy jednak wystarczająco dużo sprzętu, więc nie będzie problemu, jeśli ktoś nagle zdecyduje wybrać się w trasę - mówi Zbigniew Galiński z firmy Activitas w Bydgoszczy.

Koszt wypożyczenia jednego kajaka waha się w granicach od 20 do 40 złotych za dzień. Zamawiając dowóz dopłacimy średnio około dwóch złotych za kilometr. Biorąc pod uwagę ceny profesjonalnego sprzętu, dla amatora wodnych wojaży jest to korzystna oferta.

- Mamy na stanie niemieckie kajaki „Prijon”. Mówi się, że to mercedesy wśród kajaków. Mają profilowane siedzenia i regulowane oparcie, a z tego, co obserwujemy, nasi klienci zwracają dużą uwagę na sprzęt. Gdyby ktoś chciał kupić taki model dla siebie, zapłaciłby przeszło cztery tysiące złotych - mówi Zbigniew Galiński.

Prym wśród rzek przyciągających kajakarzy wiedzie w naszym województwie Brda. Poniżej Mylofu wody Brdy płyną bystro przez najpiękniejsze zakątki Borów Tucholskich. Za Rudzkim Mostem rzeka nabiera tempa, a w wąwozie w Piekiełku szaleje, wywracając nawet doświadczonych kajakarzy. Za Piłą-Młyn nurt zwalnia i wpływa do Zalewu Koronowskiego.

- Ciekawy jest zwłaszcza fragment Brdy od leśnictwa Czubek do Tlenia, gdzie z wody zobaczyć można, jakie szkody wyrządziła ostatnio trąba powietrzna. Przez 10 dni ten odcinek był wyłączony z ruchu ze względu na powalone drzewa - mówi Marcin Szczepanik i poleca także zapoznać się z mniej uczęszczanymi szlakami na Wdzie i Drwęcy, ostoi dzikiej przyrody. Wda jest rzeką spokojną, a jej najpiękniejsze odcinki znajdują się na terenie parków krajobrazowych. Drwęca wciąż jest jeszcze dzika, płynie wąskim korytem między stromymi brzegami pradoliny, dostarczając sporo wrażeń.

- Amatorom nie polecałbym z kolei Wisły ze względu na wiry i duże głębokości. Zdradliwe są też jeziora. Jezioro Wdzydzkie jest bardzo ładne, ale przy wietrznej pogodzie tworzą się tam fale. Tak samo jest z Zalewem Koronowskim.

Gdy wybieramy się w dłuższą trasę, warto pomyśleć o miejscach, w których można się zatrzymać.

- Na Drwęcy brakuje infrastruktury, ale na Brdzie i Wdzie nie ma problemów ze znalezieniem miejsca. Wzdłuż tych rzek znajdziemy stanice, ale są też pola biwakowe, w które wpompowano ostatnio dużo pieniędzy i mają całkiem dobre warunki - mówi Zbigniew Galiński.

Za nocleg w domku dla biwakowiczów zapłacimy powyżej 50 zł, ale nocleg na polu namiotowym lub ustawienie przyczepy kempingowej, to zwykle koszt do 10 zł. Za dodatkowe usługi, takie jak dostęp do prądu czy kuchni, często trzeba dopłacić. Niektórzy ryzykują nocleg na dziko, ale trzeba pamiętać, że za rozbicie obozowiska w miejscu niedozwolonym grozi mandat. Jeżeli zatrzymamy się w parku krajobrazowego - o co w naszym regionie nietrudno - wynieść on może nawet kilkaset złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska