Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Elany Toruń podsumowuje rundę jesienną i mówi o opuszczeniu klubu

(SOP)
Michał Steinke w rundzie jesiennej był kapitanem Elany. Niestety, wiosną obrońcy żółto-niebieskich nie zobaczymy go w składzie toruńskiej jedenastki
Michał Steinke w rundzie jesiennej był kapitanem Elany. Niestety, wiosną obrońcy żółto-niebieskich nie zobaczymy go w składzie toruńskiej jedenastki Sławomir Kowalski
Rozmowa z Michałem Steinkem, kapitanem trzecioligowej drużyny Elany Toruń, która zajmuje czwarte miejsce po rundzie jesiennej.

Pierwsza runda rozgrywek była udana w wykonaniu Pana drużyny.

Na półmetku rywalizacji Elana plasuje się czwartym miejscu, więc nie jest źle, choć mogło być także lepiej. Myśleliśmy o zajęciu pierwszej lokaty. Jest ciut gorzej, ale nasza pozycja jest dobra do gonienia przeciwników.

Czwarta lokata jest dobrym osiągnięciem, ale niedosyt musiał pozostać w drużynie.

Oczywiście, że tak. Szkoda, bo głupio pogubiliśmy kilka punktów w meczach, w których nie powinno to się zdarzyć. Teraz moglibyśmy być liderem i mieć cztery punkty przewagi na drugim zespołem. Niestety, rzeczywistość jest inna i tracimy do pierwszej drużyny dwa oczka.

CZYTAJ TAKŻE: Skandal! Śmiechu warte kary dla Stali Gorzów za finał ekstraligi

Strata nie jest duża, a przed Elaną jeszcze runda rewanżowa.
Zgadza się. Zawsze się mówiło, że rozgrywki wygrywa się w rundzie wiosennej. Mamy niewielką stratę, a zawsze lepiej się goni, niż ucieka.

W Toruniu mówi się otwarcie o awansie. Presja na drużynę nie była zbyt duża?

Od początku jasno został postawiony cel. Uważam, że Elana w rundzie jesiennej miała najlepszą drużynę. Niestety, przytrafiło się kilka wpadek i nie jesteśmy na miejscu, które sobie zakładaliśmy. Presji nie było. Każdy z nas jest ambitny i wiedział, o co walczymy.

Najwięcej wpadek drużyna zaliczyła na własnym stadionie.

Na pewno do słabszych meczów należy zaliczyć wpadki z Chemikiem Bydgoszcz (0:2 - dop. red.), Świtem Skolwin-Szczecin (1:3), a nawet z GKS-em Przodkowo (2:2), z którym decydującego gola straciliśmy w 90. minucie. Właśnie przez takie niepowodzenia brakuje na punktów.

Ze swojej postawy może być Pan zadowolony do 10. kolejki. Po spotkaniu ze Świtem przyszedł lekki kryzys.

Mecz z zespołem ze Szczecina był bardzo słaby w moim wykonaniu. Później doznałem kontuzji. Musiałem dwa spotkania pauzować, a w dwóch kolejnych na placu gry pojawiłem się wprost z ławki rezerwowych. Na szczęście końcówka rundy była już dużo lepsza.

Zobacz także:

Mecze, które rozpalają krew w żyłach. TOP 10 derbów [GALERIA]

W ostatnich czterech wyjazdowych spotkaniach Elana nie potrafiła pokonać bramkarza rywali. Skąd wzięła się u Was strzelecka niemoc?

Nie wiem. Na pewno rywale zdawali sobie sprawę z naszego potencjału. Należy także zauważyć, że nie strzeliliśmy gola, a straciliśmy tylko jednego (w spotkaniu z Lechem II Poznań - dop. red). To z kolei jest plusem. W sumie nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego tak to wyszło.

Niestety, w rundzie wiosennej nie zobaczymy już Pana w barwach Elany Toruń.

Szczegóły rozstania z klubem nie zostały jeszcze sfinalizowane. Muszę wrócić w rodzinne strony z powodów zawodowych. Mam 28 lat i już wielkiej kariery na piłkarskim boisku nie zrobię. Prowadzę działalność, bo muszę zadbać o przyszłość swojej rodziny i siebie. Myślałem, że uda się to pogodzić z grą w Toruniu. Szkoda, bo Elana fajnie zaczęła wyglądać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska