MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan FC Toruń: W styczniu nie będe miał za wiele czasu dla swojej rodziny

(LN)
Marcin Mikołajewicz (na zdjęciu na pierwszym planie) liczy, że w przyszłym roku sprawi z reprezentacją Polski niespodziankę podczas Euro 2018
Marcin Mikołajewicz (na zdjęciu na pierwszym planie) liczy, że w przyszłym roku sprawi z reprezentacją Polski niespodziankę podczas Euro 2018 Sławomir Kowalski
Rozmowa z Marcinem Mikołajewiczem, kapitanem reprezentacji Polski i Football Clubu Toruń o kończącym i zbliżającym się roku.

Mijający rok był wyjątkowo udany dla Pana.

Można tak powiedzieć. Nie przypominam sobie, abym w poprzednich latach tyle osiągnął. Zostałem królem strzelców i najlepszym zawodnikiem Futsal Ekstraklasy. Dodatkowo z kolegami z FC wywalczyłem historyczny, brązowy medal dla naszego miasta. Bieżący sezon też dobrze rozpoczęliśmy, bo plasujemy się na trzecim miejscu w tabeli na półmetku rundy zasadniczej.

Do dobrej postawy w FC Toruń trzeba jeszcze dodać Pana występy w reprezentacji Polski.

Zgadza się. Jestem jej kapitanem i po osiemnastu latach udało się awansować na mistrzostwa Europy. Dla mnie to zaszczyt, że będę mógł wyprowadzić drużynę na środek boiska podczas spotkań Euro 2018 w Słowenii. Reprezentacja w tym momencie jest dla mnie priorytetem.

ZOBACZ TAKŻE:

Jak piłkarze spędzili Boże Narodzenie? [GALERIA]

Kadra na mistrzostwa Europy nie jest jeszcze ogłoszona. Czuje się Pan pewniakiem do miejsca w składzie?

Tak się nie czuję, jednak liczę, że przez lata występów w reprezentacji przekonałem do swoich umiejętności selekcjonera.

Futsal w Toruniu ma ponad 15-letnią tradycję. Spodziewał się Pan, że w końcu uda się wywalczyć medal drużynie z naszego miasta?

Gdy rozpocząłem trenowanie tej dyscypliny, liczyłem na to. Cieszę się, że drużynie FC Toruń udało się dokonać tego tak szybko. Klub w sierpniu 2018 roku będzie obchodził dopiero pięciolecie istnienia. Ta sztuka udała się już w drugim sezonie w Futsal Ekstraklasie. Mamy medal, ale nie możemy spocząć na laurach. Zrobimy wszystko, aby ten wynik co najmniej powtórzyć.

Ten sezon rozpoczęliście nieźle. Na półmetku rundy zasadniczej FC ma na swoim koncie 22 punkty i jest trzeci w tabeli. Mimo dobrego wyniku, macie duży niedosyt?

Rozmawialiśmy o tym z kolegami i trenerem w szatni. Szkoda przegranych meczów z Cleareksem Chorzów i AZS-em UG Gdańsk. Gdybyśmy mieli 28 punktów, to grałoby się nam bezpiecznej. Nie mamy co narzekać. Tracimy zaledwie punkt do wicelidera.

DALSZA CZĘŚĆ NA KOLEJNEJ STRONIE

Jednym z większych mankamentów drużyny jest skuteczność.

Zdajemy sobie z tego sprawę. Jestem idealnym przykładem. Mam na koncie 15 strzelonych goli, a powinienem mieć dwa razy tyle. Liczę, że to się zmieni w drugiej rundzie. Tabela pokazuje, że tracimy bardzo mało bramek. W defensywie nie jest źle, a nad atakiem musimy jeszcze popracować.

Terminarz rundy rewanżowej nie jest najlepszy dla Pana drużyny, bo z teoretycznie silniejszymi drużynami zagracie na ich boiskach.

Jeżeli mamy walczyć o najwyższe cele, to nie możemy spoglądać, gdzie rywalizujemy. Ograć musimy każdego. Hala z pewnością jest handicapem, ale jeżeli zajmiemy miejsce przed Gattą i Pastem, bo z tymi ekipami będziemy walczyć o medal, to decydujące spotkania o miejscu na podium powinniśmy mieć u siebie.

Trener zespołu Łukasz Żebrowski prywatnie jest Pana przyjacielem, jeszcze z czasów gry w Pogoni 04 Szczecin. Jak przez lata zmienił się szkoleniowiec FC?

Łukasz jest szalenie ambitnym trenerem, który chce się rozwijać. Obserwuje to, co dzieje się w Europie i na świecie. Wyciąga wnioski i bardzo się przykłada do swojej pracy. Przez lata na pewno bardzo się rozwinął.

ZOBACZ TAKŻE:

2017 rok obfitował w wiele niesamowitych meczów, w których padło dużo bramek, a emocje trwały od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Przygotowaliśmy dla was TOP 10 meczów, o których będzie się pamiętało przez długi czas. Zapraszamy!

W tych starciach kipiało od emocji! Najlepsze mecze 2017 roku [TOP 10]

Jaka była Pana reakcja na losowanie grup mistrzostw Europy, w których reprezentacja Polski zmierzy się z Rosją i Kazachstanem.

Zareagowałem uśmiechem. Od początku walki o Euro 2018 mieliśmy ciężko. W grupie eliminacyjnej trafiliśmy na Hiszpanię i Serbię. Gorzej się nie dało, ale wywalczyliśmy awans do barażów. W turnieju finałowym zmierzymy się z drugą i trzecią drużyną w rankingu. Znów można powiedzieć, że gorzej się nie dało. Pamiętajmy, że na mistrzostwach Europy zagra 12 najlepszych zespołów Starego Kontynentu. Nieważne, na jaką drużynę byśmy trafili, to byłoby ciężko. Pojedziemy pełni optymizmu. Pamiętajmy, że Rosjanie i Kazachowie muszą wygrywać. Dla nich porażka z Polską byłaby hańbą. Naszym celem jest wygranie jednego meczu i awans do kolejnej fazy.

Ostatnio jest Pan często w rozjazdach. Jak rozłąkę znosi Pana rodzina?

Żona nie jest zadowolona, ale bardzo mnie dopinguje. W styczniu nie będzie mnie prawie w domu. Małżonka biorąc ze mną ślub wiedziała, na co się pisze. Z tego co mi mówi, to jest dumna ze mnie. Liczę, że przetrwamy to oboje, bo moja przygoda z kadrą powoli zbliża się ku końcowi. Każdy zna moją metrykę i wie, że Euro 2018 może być moim ostatnim wielkim turniejem. Do zawodów w Słowenii chce się przygotować najlepiej, jak potrafię.

Rozpoczął Pan pracę jako szkoleniowiec, na razie młodzieżowego zespołu FC Toruń. Jak się Pan czuje w tej roli.

Podoba mi się to. Nie wyobrażam sobie życia bez futsalu. Na razie cieszę się, że pracuje z młodzieżą. Gdy zakończę karierę z pewnością pomyślę o prowadzeniu seniorów.

POLUB NAS NA FACEBOOKU:

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska