KH Energa Toruń po raz trzeci w sezonie ograł rywala z Sanoka

Bramki: 0:1 Syty - M. Kalinowski (22:40), 0:2 Djumić - Huhtela (28:03), 1:2 Viitanen - Bukowski, Strzyżowski (31:44), 1:3 Jaworski - Huhtela, Jaakola (59:00)
KH Energa: Studziński - Schafer, Jahansson, Larionovs, Fjodorovs, Djumić - Behm, Zieliński, Jaakola, Huhtela, Tianen - Jaworski, Kurnicki, Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Gimiński, Sozanski, Baszirow, Syty, Prokurat.

To było chyba najtrudniejsze spotkanie z tych trzech dotychczasowych. Sanoczanie niedawno ograli Unię Oświęcim i choć nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli, to są groźni dla każdego. Trener Juha Nurminen dał szansę między słupkami Mateuszowi Studzińskiemu i to był strzał w dziesiątkę. Młody bramkarz zwłaszcza w 1. tercji wybawił swój zespół z dużych opresji.

Na początku 2. tercji torunianie jednak sami ukąsili. Tym razem potrafili zrobić właściwy użytek z przewagi liczebnej, gdy na ławkę kar powędrował Krzysztof Bukowski, wystarczyło 40 sekund i bramkarz Marmy Ciarko skapitulował po raz pierwszy.

Po raz drugi Dominik Salama krążek z siatki wyciągnął chwilę później. Tym razem Mirko Djumić bezwzględnie wykorzystał błąd obrońców gospodarzy i podwyższył w akcji sam ma na sam.

Sanoczanie nie poddali się i jeszcze w tej tercji zdobyli kontaktowego gola. Emocje były do ostatnich minut. W końcówce rywale jeszcze wycofali bramkarza, ale zwycięstwo przypieczętował strzałem na pustą bramkę Adrian Jaworski.

Po tym zwycięstwie torunianie obronili 4. miejsce w Tauron Hokej Lidze, do wicelidera z Oświęcimia tracą tylko 3 punkty, ale mają dwa mecze więcej na koncie. Kolejne spotkanie we wtorek 28 listopada na Tor-Torze z Zagłębiem Sosnowiec.