Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kogo, gdzie i jaki strój obowiązuje nawet przy trzydziestostopniowym upale?

Małgorzata Oberlan
Przed wejściem do toruńskich kościołów o odpowiednim stroju przypominają stosowne plakaty. Na zdjęciu: wejście do katedry
Przed wejściem do toruńskich kościołów o odpowiednim stroju przypominają stosowne plakaty. Na zdjęciu: wejście do katedry Grzegorz Olkowski
Żadnych miniówek i odkrytych ramion w kościele! - przypomina proboszcz z Czernikowa. Niczego latem przypominać nie trzeba urzędnikom i bankowcom.

[break]
Jasne bluzki z chusteczkami, ciemne spódnice lub spodnie dla pań oraz jasne koszule z urzędowymi krawatami dla panów. Krótkie spodnie wykluczone - to standardy obowiązujące pracowników ZUS obsługujących klientów.

W skarbówce pilnują się

- Na tak zwanym zapleczu wolno nieco więcej, ale bez przesady. Krótsze spodnie u mężczyzn są wykluczone. A nasz dyrektor, niezależnie od temperatury, zawsze jest w garniturze - podkreśla Bożena Wankiewicz, rzecznik toruńskiego oddziału ZUS.

Generalnie ma być schludnie, niewyzywająco i po biurowemu. Jeśli goła noga u urzędniczki, to jednak nie w mini i nie w japonkach (nawet jeśli chowa ją pod biurkiem). Jeśli krótki rękaw u urzędnika, to materiałowej koszuli, a nie T-Shirtu.

Podobnie pilnują się pracownicy skarbówki.

- W całym obszarze zachowań obowiązują nas wytyczne premiera. Wśród nich jest kultura osobista, która oznacza też szacunek dla klientów wyrażający się stosownym ubiorem - zaznacza Kamilla Makowska-Hołowicka, rzeczniczka II Urzędu Skarbowego w Toruniu. I precyzuje: kolory pastelowe, dekolty subtelne, nogawki długie.

- Urzędnik w krótkich spodniach nie zostanie wyrzucony z pracy, ale na pewno usłyszy, że ubrał się niestosownie - dodaje.
W niektórych bankach panie nie mogą sobie pozwolić w upale na zdjęcie rajstop, a panowie na jakiekolwiek inne obuwie niż półbuty. I tak jednak daleko polskim bankom do szwajcarskich, gdzie ze szwajcarską precyzją wylicza się w centymetrach nawet długość mankietu.

Luz w świątyni sztuki

Największe zmiany obyczajowe w kwestii stroju nastąpiły w ostatnich latach wśród odbiorców sztuki.

- Mam wrażenie, że w teatrze wolno już prawie wszystko. Na spektakle ludzie przychodzą ubrani tak jak do pracy czy na spacer. Swetry zimą czy krótkie, lekkie ubrania latem nikogo już nie dziwią - obserwuje Andrzej Churski z Teatru im. Wilama Horzycy. - Jeśli ostało się przywiązanie do odświętności stroju, to wśród publiczności premierowej. Co innego w operze - jej publika, przywiązująca uwagę do stylizacji i stylu - jest bardziej uwrażliwiona na kwestie dress codu niż publiczność teatralna.

Podobny problem obyczajowego rozluźnienia dotknął i kościoły. Niedawno proboszcz z Czernikowa apelował z łamów parafialnego biuletynu o pohamowanie. Przypominał, że na nabożeństwo nie przychodzi się w miniówkach czy z odkrytymi ramionami.
W Toruniu można zauważyć, że od dawna - szczególnie turyści - tych zasad nie respektują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska