[break]
Jasne bluzki z chusteczkami, ciemne spódnice lub spodnie dla pań oraz jasne koszule z urzędowymi krawatami dla panów. Krótkie spodnie wykluczone - to standardy obowiązujące pracowników ZUS obsługujących klientów.
W skarbówce pilnują się
- Na tak zwanym zapleczu wolno nieco więcej, ale bez przesady. Krótsze spodnie u mężczyzn są wykluczone. A nasz dyrektor, niezależnie od temperatury, zawsze jest w garniturze - podkreśla Bożena Wankiewicz, rzecznik toruńskiego oddziału ZUS.
Generalnie ma być schludnie, niewyzywająco i po biurowemu. Jeśli goła noga u urzędniczki, to jednak nie w mini i nie w japonkach (nawet jeśli chowa ją pod biurkiem). Jeśli krótki rękaw u urzędnika, to materiałowej koszuli, a nie T-Shirtu.
Podobnie pilnują się pracownicy skarbówki.
- W całym obszarze zachowań obowiązują nas wytyczne premiera. Wśród nich jest kultura osobista, która oznacza też szacunek dla klientów wyrażający się stosownym ubiorem - zaznacza Kamilla Makowska-Hołowicka, rzeczniczka II Urzędu Skarbowego w Toruniu. I precyzuje: kolory pastelowe, dekolty subtelne, nogawki długie.
- Urzędnik w krótkich spodniach nie zostanie wyrzucony z pracy, ale na pewno usłyszy, że ubrał się niestosownie - dodaje.
W niektórych bankach panie nie mogą sobie pozwolić w upale na zdjęcie rajstop, a panowie na jakiekolwiek inne obuwie niż półbuty. I tak jednak daleko polskim bankom do szwajcarskich, gdzie ze szwajcarską precyzją wylicza się w centymetrach nawet długość mankietu.
Luz w świątyni sztuki
Największe zmiany obyczajowe w kwestii stroju nastąpiły w ostatnich latach wśród odbiorców sztuki.
- Mam wrażenie, że w teatrze wolno już prawie wszystko. Na spektakle ludzie przychodzą ubrani tak jak do pracy czy na spacer. Swetry zimą czy krótkie, lekkie ubrania latem nikogo już nie dziwią - obserwuje Andrzej Churski z Teatru im. Wilama Horzycy. - Jeśli ostało się przywiązanie do odświętności stroju, to wśród publiczności premierowej. Co innego w operze - jej publika, przywiązująca uwagę do stylizacji i stylu - jest bardziej uwrażliwiona na kwestie dress codu niż publiczność teatralna.
Podobny problem obyczajowego rozluźnienia dotknął i kościoły. Niedawno proboszcz z Czernikowa apelował z łamów parafialnego biuletynu o pohamowanie. Przypominał, że na nabożeństwo nie przychodzi się w miniówkach czy z odkrytymi ramionami.
W Toruniu można zauważyć, że od dawna - szczególnie turyści - tych zasad nie respektują.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?