Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konsument ma prawo wiedzieć

Małgorzata Oberlan
Jak tłumaczą się restauratorzy serwujący zamiast sera tanie wiórki seropodobne? Co na swoje usprawiedliwienie mają ci, którzy kasują nas za sałatkę grecką z fetą, a wydają warzywka z serem kanapkowym? Ślady ich tłumaczeń zostały ujęte w decyzjach inspektorów handlowych, o których piszemy dziś szeroko.

Jeden nie wie, że feta to nazwa własna. Drugi dopuścił się „omyłki drukarskiej”. Trzeci nie odróżnia sera żółtego od wyrobu seropodobnego, choć na opakowaniu z tym przysmakiem jak byk stoi napisane, z czym ma do czynienia. I tak dalej, i tak dalej...

Zobacz także: Gdzie fałszują żywność? Inspektorzy skontrolowali wiele miejsc w regionie [RAPORT]

Jakoś średnio wierzę w te tłumaczenia. Podejrzewam, że 99,9 procent przedsiębiorców doskonale potrafi nie tylko liczyć, ale i czytać. Wiedza o tym, czym jest ser żółty, śmietana (zastępowana podróbami) czy czekolada (tak samo), jest wiedzą powszechną, a nie tajemną. Przepisy i normy także.

Oczywiście, sałatka z serem Favita może smakować wyśmienicie. Znam też osoby, którym naprawdę smakuje pizza z seropodobnym przysmakiem. OK. Tylko restaurator w menu ma napisać prawdę - o to tutaj chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska