Podopieczni trenera Sylwestra Ziółkowskiego byli faworytem sobotniej konfrontacji w ramach 14. kolejki II ligi grupy drugiej.
Grudziądzanie grali od początku mocno
I nie zawiedli swoich kibiców. Od początku spotkania gospodarze radzili sobie bardzo dobrze i narzucili rywalom swój styl gry. Trzeba było uważać, bo Szczypiorniak w tym sezonie z sześciu wygranych aż pięć odniósł na wyjeździe.
Czytaj także: Szymon Malicki z ASTS Olimpii-Unii Grudziądz wicemistrzem kraju w grze mieszanej w tenisie stołowym
Ale w Grudziądzu ta sztuka mu się nie udała. Już po pierwszych trzydziestu minutach miejscowi byli bliscy triumfu.
Prowadzili bowiem pewnie 18:10 i do szatni mogli zejść w bardzo dobrych humorach.
- Zrealizowaliśmy założenia i od początku zawodów dyktowaliśmy swoje tempo - podkreśla Mateusz Orłowski, leworozgrywający grudziądzkiej ekipy. - Na szczęście ten mecz był spokojny w naszym wykonaniu i odnieśliśmy pewne zwyciętwo, które nas bardzo cieszy. Ale druga połowa skończyła się wynikiem remisowym, bo było trochę zmian w składzie. Musimy pracować dalej.
Szczypiorniści MKS utrzymali pewny wynik
Grudziądzanie faktycznie w drugiej połowie kontrolowali przebieg gry i chociaż nie powiększali swojej przewagi, to jednak również jej nie tracili.
Ostatecznie sobotnia potyczka zakończyła się wynikiem 34:26, dzięki czemu MKS odniósł dwunastą wygraną w obecnym sezonie II ligi. Należy dodać, że gracze z Grudziądza są jedynym zespołem w stawce, które jeszcze nie stracił ani jednego punktu w starciach przed własną publicznością. Niepokonany jest również Orkan Ostróda, który ma jednak jeden remis, zanotowany w pierwszej rundzie właśnie w meczu przeciwko MKS.
Jak na innych parkietach w II lidze?
W sobotni wieczór rozegrano jeszcze dwa inne mecze w drugiej grupie II ligi. W Bydgoszczy nie było niespodzianki i młoda ekipa AZS UKW wyraźnie uległa Energetykowi Gryfino 23:32.
Przyjezdni już do przerwy wysoko prowadzili, mając siedmiobramkową zaliczkę (16:9). Znacznie bardziej grudziądzan interesowało spotkanie w Ostródzie, gdzie miejscowy Orkan bił się z groźną Cartusią.
Gospodarze tego pojedynku po pierwszych trzydziestu minutach prowadzili, ale tylko 12:10. Po zmianie stron szczypiorniści z Ostródy nieco jeszcze powiększyli swoją przewagę i ostatecznie triumfowali 30:25, dzięki czemu nadal mają tyle samo punktów w tabeli co grudziądzanie.
Obie drużyny mają ich na koncie po 25.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?