Miało być przełamanie i rehabilitacja za przegraną przed tygodniem w Poznaniu. Tymczasem ekipa Polskiego Cukru SIDEn-u poniosła kolejną porażkę. Wczoraj uległa w Przemyślu Polonii 74:80.
<!** Image 3 align=none alt="Image 199575" sub="Jacek Jarecki (z piłką) zdobył w Przemyślu siedem punktów, a Aleksander Perka (z prawej) rzucił osiem. Torunianie przegrali jednak wyjazdową potyczkę z Polonią 74:80 [Fot.: Sławomir Kowalski]">Początek meczu był obiecujący w wykonaniu podopiecznych Eugeniusza Kijewskiego. W 9. min. prowadzeni przez niego koszykarze, po punktach Aleksandra Perki, prowadzili bowiem 19:16.
Okres kolejnych siedmiu minut był jednak fatalny w wykonaniu gości. Stracili bowiem aż 22 punkty z rzędu i w 16. min. przegrywali 19:38.
Aż trzykrotnie w tym okresie z dystansu trafił Tomasz Przewrocki, a siedem „oczek” było autorstwa Grzegorza Kukiełki. <!** reklama>
Warto też dodać, że w pierwszej połowie aż osiem asyst miał rozgrywający Polonii Haran Shifman (Izraelczyk z polskim paszportem).
Torunianie nie załamali się jednak. Końcówka drugiej kwarty i początek trzeciej należał do nich. Ten okres ekipa Polskiego Cukru SIDEn-u wygrała 21:7 i zmniejszyła straty do pięciu „oczek” (45:40 dla Polonii).
Gdy wydawało się, że torunianie dogonią rywali, ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Kukiełka. Rzucił osiem punktów dla Polonii i gospodarze prowadzili 51:40.
W ich poczynania wkradła się jednak nerwowość. Przewinieniem technicznym ukarany został Przewrocki i przyjezdnym znów udało się odrobić część strat. Po rzutach wolnych Piotra Śmigielskiego (trafił cztery z sześciu prób w 27. min.) i trafieniu z dystansu Marcina Kowalewskiego, było już tylko 55:52 dla ekipy z Przemyśla.
Dwa „oczka” straty ekipa Eugeniusza Kijewskiego miała jeszcze w 33. min. Wówczas, po kolejnym trafieniu zza linii 6,75 m Kowalewskiego, było 61:59.
Chwila przestoju sprawiła jednak, że gospodarze już dwie minuty później ponownie prowadzili jedenastoma punktami (70:59).
Zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn-u podjęli kolejną próbę zniwelowania strat. Gdy na 55 sekund przed końcową syreną Śmigielski zdobył punkty po przechwycie, było tylko 76:72 dla Polonii.
W końcówce faulowani gospodarze pewnie wykonywali jednak rzuty wolne i trzecia wyjazdowa porażka naszej drużyny stała się faktem.
- Przegraliśmy wysoko jeden z fragmentów meczu i to miało kluczowy wpływ na przebieg meczu - powiedział trener PC SIDEn-u Eugeniusz Kijewski. - Podjęliśmy jednak walkę. Udało się odrobić część strat. Byliśmy już blisko gospodarzy, ale w końcówce to oni mieli więcej szczęścia. Na domiar złego w ostatnich trzech minutach nie mogłem skorzystać z Łukasza Żytki, który podkręcił nogę.
Polonia Przemyśl - PC SIDEn Toruń 80:74
24:19, 19:9, 16:24, 21:22
Polonia: G. Kukiełka 22 (3x3), D. Wyka 15 (1), T. Przewrocki 11 (3), H. Shifman 9 (1), M. Kolowca 6 oraz M. Musijowski 8, A. Mikołajko 7, G. Płocica 2
PC SIDEn: Ł. Żytko 20 (2), A. Lisewski 11, P. Śmigielski 10, A. Perka 8, J. Jarecki 7 (1) oraz M. Kowalewski 11 (3), A. Kobus 7, S. Sikora i R. Szymański po 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?