Księgowe wykonują pracę odpowiedzialną, której daleko do nudy

Można mówić, że pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich nie można żyć. Pieniądze były, są i będą, więc księgowa być musi. Dlatego też można powiedzieć, że to zawód z przyszłością. Czuwanie nad finansami w każdej instytucji jest bardzo ważne i wymaga współpracy z zarządem, szefem, osobą decyzyjną w firmie.

Czuwają nad budżetami gmin

Ze specyficznym rodzajem księgowości mamy do czynienia w jednostkach samorządu terytorialnego. Wynika to z różnorodności zadań. Na budżety gminne składają się dochody własne, czyli przede wszystkim podatki i opłaty lokalne, subwencja oświatowa i dotacje. W myśl znowelizowanej ustawy o finansach publicznych każdy budżet musi być zrównoważony, czyli wydatki nie mogą przekroczyć dochodów. Ponadto ktoś musi naliczyć wynagrodzenia dla pracowników, czuwać nad terminowym opłacaniem rachunków i ubezpieczeniem mienia komunalnego.
Wszystko to odbywa się w referatach finansowo-księgowych. W zdecydowanej większości pracują tam kobiety. - Mamy jedenaście jednostek podległych - mówi Jolanta Maciejko, skarbnik miasta Lipna. - Są to szkoły, przedszkola, ośrodek sportu i rekreacji, centrum kulturalne oraz ośrodek pomocy społecznej. W każdej z nich jest inny rodzaj księgowości, a ich budżety składają się na 45-milionowy budżet całego miasta. Przez nasze ręce przechodzą grube miliony i my musimy czuwać, aby wszystkie operacje finansowe zostały przeprowadzone prawidłowo, płynnie i terminowo. W moim referacie pracuje 10 osób i mogę powiedzieć, że jest to świetny zespół. Wykonywanie zawodu księgowego to zadanie wymagające poruszania się w gąszczu przepisów, zasad i standardów. Wymaga umiejętności prowadzenia wielu wątków jednocześnie oraz dużej czujności. Konieczna jest również umiejętność analizowania danych i perspektywiczne myślenie. Programy komputerowe od niego nie zwalniają, bo czasami jedna księgowa obsługuje kilkanaście różnych. Uważam, że księgowość trzeba po prostu czuć. To systematyczna i poniekąd syzyfowa praca każdego dnia.
- Od samego początku pracuję w księgowości - opowiada Mariola Michalska, dyrektor referatu finansowo-księgowego Urzędu Miejskiego w Lipnie. - Zaczynałam w Urzędzie Rejonowym w Lipnie, tuż przed reformą administracyjną kraju. Potem automatycznie trafiłam do starostwa. W tej pracy trzeba być spokojnym, systematycznym i uczciwym. W przeciwnym wypadku koniec roku budżetowego może przerodzić się w koszmar. Codzienną pracę utrudniają nam zmieniające się przepisy, z którymi musimy być na bieżąco.
Skarbnicy tak naprawdę odpowiadają za politykę finansową konkretnej jednostki samorządu terytorialnego. Stąd ich obecność podczas każdej sesji rady miasta czy gminy. Oni tłumaczą radnym budżetowe zawiłości. Muszą mieć nerwy ze stali, bo zdarza się tak, że dociekliwość rajcy kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Ale przy dobrych chęciach, można rozwiać wszelkie wątpliwości. Zawsze prawdziwym wyzwaniem jest konstruowanie nowego budżetu, kiedy koncert życzeń musi zderzyć się z prozą życia. Radni mówią o oczekiwaniach mieszkańców, a skarbnicy poszukują źródeł finansowania.

Finanse w ryzach

- Dzięki temu, że w ostatnich latach wprowadziliśmy żelazną dyscyplinę budżetową, udało się nam uchronić miasto przed poważnymi kłopotami finansowymi - mówi Jolanta Maciejko. - Dzięki racjonalizacji wydatków i wyrzeczeniom wypracowaliśmy nadwyżkę budżetową i zrealizowaliśmy szereg inwestycji. Najważniejsza jest bowiem dobrze układająca się współpraca w każdej instytucji, a księgowość to odpowiedzialna „działka”.