[break]
Do rywalizacji stanie 10 kandydatów, m.in. Krzysztof Gawkowski, Włodzimierz Czarzasty i Joanna Senyszyn. Wybory odbędą się w styczniu, w dwóch turach.
Atutem Jerzego Wenderlicha, oprócz długiego stażu politycznego, jest rekordowy wynik w okręgu toruńsko-włocławskim - 25.365 głosów w ostatnich wyborach do Sejmu. Nie wszedł do niego, choć pokonał rywali z innych partii - koalicja lewicy nie przekroczyła progu wyborczego.
PRZECZYTAJ:Wenderlich wyprowadzi sztandar?
- Wygrałem ze wszystkimi z drużyny Ewy Kopacz i drużyny Jarosława Kaczyńskiego oraz Tadeusza Rydzyka. To znaczy, że ludzie mi ufają i chciałbym, aby moja formacja też odzyskała zaufanie wyborców i wróciła na dobry kurs, otwarty i modernizacyjny. Mogę poprowadzić partię do lepszych wyników. Stać ją na to - deklaruje Jerzy Wenderlich. - Jeżeli zostanę przewodniczącym, to wrócimy do samorządów i do Sejmu, bo ludzie po kilku miesiącach będą mieli dosyć krzykaczy, którzy znaleźli się w parlamencie. Wybór przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie powinien być konkursem piękności, plebiscytem, ale oszacowaniem korzyści i szans na odzyskanie tego, co straciliśmy. Najbliższe wybory za niecałe trzy lata, ale scena polityczna kształtuje się już dzisiaj - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?