Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zaatakował w Toruniu kamieniami lekarza z Jemenu i jego syna?

mo
Przed sądem w Toruniu rozpoczął się proces dotyczący ataku na obcokrajowca
Przed sądem w Toruniu rozpoczął się proces dotyczący ataku na obcokrajowca Grzegorz Olkowski / Polska Press
- Gdybym nie zasłonił się rękoma, cegłówka trafiłaby mnie w głowę - nie ma wątpliwości pan Hamid, lekarz z Jemenu. Pamięta, że 20 grudnia 2016 r. przy ul. Olsztyńskiej w Toruniu atakowało go i syna pięciu napastników.

Dziś rano przed Sądem Okręgowym w Toruniu ruszył proces 21-letniego Artura S., oskarżonego przez Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum Zachód o dwa czyny. Po pierwsze o to, że 20 grudnia ub.r przy ul. Olsztyńskiej, wspólnie z kompanem, pobił Kamila B. - syna jemeńskiego lekarza.

Po drugie zaś o to, że tego samego dnia zaatakował kamieniami obu pokrzywdzonych: Hamida B. i Kamila B. W wyniku tego ataku lekarz okulista doznał złamania palca prawej ręki. Oba czyny, jak dowodzi prokuratura, mają podłoże narodowościowe i zaliczają się do tzw. przestępstw z nienawiści. Dodajmy, że Artur S., mimo młodego wieku, był już karany - za zacieranie śladów śmiertelnego pobicia przy ul. Olsztyńskiej w styczniu 2014 roku i utrudnianie śledztwa (dostał rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata próby).

Czytaj też: Skyway 2017

A co wydarzyło się przy ul. Olsztyńskiej 20 grudnia 2016 roku? - Syn Kamil przyjechał do nas, do Torunia, na Boże Narodzenie (studiuje w Londynie). Tamtego dnia, między godzina 20.00 a 20.30 poszedł do sklepu Tesco kupić dwie pizze na kolację. Gdy wrócił do mieszkania, od razu poszedł do łazienki obmyć twarz. Byłem w szoku, gdy opowiedział, że po drodze został pobity. Ubrałem się i natychmiast wyszedłem z nim szukać sprawców - relacjonuje pan Hamid. - Nagle zaatakowano nas od tyłu. To był przygotowany atak: z klatki bloku wychodzili młodzi mężczyźni i rzucali kamieniami. Kamil zdążył uciec. Ja nie jestem taki szybki. Odwróciłem się. Gdybym nie zasłonił się rękoma, cegłówka trafiłaby mnie w głowę...

Pani Teresa, żona Jemeńczyka, wezwała policję. W następstwie działań mundurowych zatrzymano dwóch braci S. - Michała i Artura. Pierwszego policja zwolniła po 24 godzinach i żadnych zarzutów nie usłyszał.

Dziś w sądzie pan Hamid stwierdził, że "w 70 procentach rozpoznaje w Arturze S. tego, który atakował go kamieniami". Oskarżony jednak nie przyznaje się do winy.

Szeroko o sprawie - jutro w "Nowościach".

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska