Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
3 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Agnieszce Szareckiej, szefowej toruńskiego przytuliska...
fot. Anna Kleszcz; tekst: Justyna Wojciechowska-Narloch

Ktoś zawiązał jej linkę, która wrosła w ciało. Choć ludzie zrobili jej krzywdę, ale ona znów im ufa. Wracamy do historii suczki Bogusi

Agnieszce Szareckiej, szefowej toruńskiego przytuliska Bogusia jako żywo przypominała psa Amorka, który trafił tam w sierpniu 2015 roku. Był wtedy młodym psem. Ktoś zawiązał mu linkę wokół szyi, a ta wrosła w ciało. Do tego pies został znaleziony w jutowym worku. Jego rana była w fatalnym stanie - zaogniona i ropiejąca.

Zobacz też: Cmentarz dla zwierząt w Toruniu. Jak wygląda?

- Amorek tak bał się ludzi, że musieliśmy go zawijać w kołdrę, by podać mu leki - wspomina Agnieszka Szarecka. - Jego socjalizacja była bardzo trudna. Dopiero po roku Amorek został adoptowany przez swoją schroniskową opiekunkę. Jest pięknym psem.

Zobacz również

Oceny piłkarzy Lechii za mecz z Polonią. Miłosz Kałahur: Nie był to wielki mecz

Oceny piłkarzy Lechii za mecz z Polonią. Miłosz Kałahur: Nie był to wielki mecz

Czy uda się odbudować pałacyk w Lubajnach

Czy uda się odbudować pałacyk w Lubajnach

Polecamy

Śniły ci się zęby albo zdrada? Zobacz, jak tłumaczą to eksperci od snów

Śniły ci się zęby albo zdrada? Zobacz, jak tłumaczą to eksperci od snów

Lista najlepszych gier wszech czasów. W rankingu jeden tytuł z Polski!

Lista najlepszych gier wszech czasów. W rankingu jeden tytuł z Polski!

Jedziesz na rodzinną wycieczkę? Zobacz, ile kosztują bilety do popularnych parków

Jedziesz na rodzinną wycieczkę? Zobacz, ile kosztują bilety do popularnych parków