Kujawsko-pomorski NFZ kontroluje pracę przychodni w czasie pandemii
- Każdy taki sygnał sprawdzamy. Dzwonimy do przychodni i wyjaśniamy, jakie były okoliczności, ale zdarza się, że pacjenci nie podają nam nazwy przychodni. Ta musi być podana, byśmy mogli cokolwiek wyjaśnić. W przypadku skarg, przychodnia ma obowiązek pisemnych wyjaśnień, ale warto pamiętać, że czasy mamy szczególne. Czasami warto chwilę odczekać, gdy telefon w przychodni nie odpowiada albo zadzwonić do przychodni niekoniecznie o ósmej rano - mówi Barbara Nawrocka, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ.
Zobacz także: Toruń: Są kary za złamanie kwarantanny! Ile nałożył ich sanepid?
Pacjent nie chce czekać
Przypomnijmy, że kilka dni temu do naszej redakcji dzwonił Czytelnik ze skargą, że przez cały dzień nie mógł się dodzwonić do przychodni "Nasz Lekarz". Dzwoniliśmy do rejestracji i rzeczywiście za pierwszym razem telefon nie odpowiadał - linia była zajęta. Po dziesięciu minutach pani rejestratorka oddzwoniła. Jak się okazało, problemów z dostępem do lekarzy w przychodni nie ma, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość.