Siódme: Nie kradnij! Przede wszystkim drewna. Jednak z lasu nie wolno również wynosić mchu, szyszek, roślinności. Nad cichymi zbieraczami wisi kara finansowa, albo, w najlepszym razie, nagana.
<!** Image 3 align=right alt="Image 192059" sub="Grzyby można zbierać za darmo. Jedynie zbieractwo na skalę przemysłową trzeba uzgodnić z leśniczym [Fot.: Thinkstock]">Na terenie Nadleśnictwa Osie, z uwagi na coraz liczniejsze kradzieże drewna oraz wyrzucanie śmieci, działa 24 godziny na dobę monitoring techniczny. Nadleśnictwo Szubin w ubiegłym roku odnotowało 34 przypadki kradzieży drewna.
Złodzieje wpadali do lasu z profesjonalnymi pilarkami, ale niektórzy zadowalali się zwykłą siekierą. - Rokrocznie na naszym terenie powstają zorganizowane grupy systematycznie kradnące większe ilości drewna - donosi Piotr Siuda z Nadleśnictwa Szubin. - W 2011 roku wartość skradzionego mienia wyniosła 18581,33 zł.
W pilnowanie drzewostanu Szubina zaangażowało się aż 15 podmiotów, m.in. Państwowa Straż Łowiecka, Państwowa Straż Rybacka, sąsiednie posterunki Straży Leśnej.
Setki tysięcy strat...
Ze zbiorczych statystyk Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu wynika, że w 2011 roku na terenie 27 nadleśnictw nadzorowanych przez RDLP w Toruniu doszło do 546 kradzieży drewna o łącznej masie 1300 metrów sześciennych. Wartość skradzionego mienia oszacowano na niemal 250 tys. zł. Najwięcej przypadków kradzieży zanotowano w Nadleśnictwach Włocławek, Bydgoszcz i Jamy. Najczęściej znikało drewno ułożone w stosy. O ile kradzież drewna, choć karygodna, jest dość oczywistym przestępstwem, niewiele osób zdaje sobie sprawę, że z lasu niemal niczego nie można wynieść... <!** reklama>
Chrust pod kontrolą
- Zakazy obowiązujące w lasach dotyczą nie tylko niszczenia roślin, zanieczyszczania gleby, hałasowania czy biwakowania na dziko - mówi Mateusz Stopiński, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Obejmują również pozyskiwanie żywicy, zbieranie ściółki (czyli, np. mchu, kory, szyszek, darni), ale i gałęzi. Drewno w postaci gałązek, chrustu musi być zewidencjonowane („odebrane” przez leśniczego), zalegalizowane i wykupione. Ceny ustalone przez nadleśnictwa za drewno zdobyte własnym staraniem są jednak symboliczne - wyjaśnia rzecznik i dodaje, że w lasach stanowiących własność skarbu państwa nieodpłatnie można, np. lokalizować pasieki.
Nie płaci się również za zrywanie runa leśnego. Dotyczy to jednak wyłącznie zbioru na potrzeby własne. W przypadku pozyskiwania owoców w celach przemysłowych należy zawrzeć odpowiednią umowę z nadleśnictwem. - Warto w tym miejscu dodać, że np. jagód nie wolno zbierać sposobem niedozwolonym, czyli z użyciem tzw. grzebieni, zbieraczek, które niszczą liście i wyrywają krzewinki borówek. Jagody zbieramy tylko ręcznie! - podkreśla Mateusz Stopiński.
Warto wiedzieć
Za kradzież drewna nawet 5 lat więzienia
Kradzież drewna o wartości do 250 złotych to wykroczenie. Za wyręb większych ilości grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych lub nawet 5 lat więzienia. Straż leśna ma uprawnienia, by zatrzymać kierowcę, który wjechał do lasu i ma prawo przeszukać jego auto.
Gdy strażnicy złapią przestępcę, mogą sami sporządzić akt oskarżenia i złożyć go w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?