Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latem urzędnicy pokazują więcej

Jolanta Hejmanowska
Gołe pępki urzędniczek i krótkie spodenki urzędników rażą petentów włocławskich urzędów. Największe cięgi zbierają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Gołe pępki urzędniczek i krótkie spodenki urzędników rażą petentów włocławskich urzędów. Największe cięgi zbierają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

- Byłem zszokowany wyglądem urzędujących w MOPR panów - mówi Czytelnik. - Paradują w krótkich spodenkach w hawajskie wzory. Rozumiem, że jest upał, ale to chyba przesada. Urząd ma przecież swoją rangę, a jego pracownicy reprezentują władze miasta. Dlaczego przełożeni na to pozwalają?

Nie pozwalają - tak przynajmniej twierdzi Stanisława Matejska, kierownik sekcji pomocy środowiskowej MOPR. Zapewnia, że dyrekcja zwraca uwagę na strój urzędników. - Krótkie spodenki nie wchodzą w rachubę, a co do hawajskich wzorów, to żaden z panów u nas zatrudnionych nie ma takiego gustu. Może się zdarzyć, że swobodniej ubrany będzie roznosiciel, który dostarcza zasiłki do domów.

Krótkie spodenki odpadają

Aleksandra Bartoszewska z biura prasowego włocławskiego ratusza zapewnia, że w magistracie, mimo upałów, bluzeczka na ramiączkach byłaby źle widziana u urzędniczki. O krótkich spodenkach, czy to u pana, czy u pani, nie może być mowy. - Mamy kodeks etyki urzędnika, wprowadzony jeszcze za poprzedniej kadencji - wyjaśnia Aleksandra Bartoszewska. - Nie precyzuje on, co można nosić, a czego nie, ale jednoznacznie stwierdza, że „w czasie wykonywanych obowiązków służbowych pracownika samorządowego obowiązuje skromny i schludny strój.”

<!** reklama>Pojęcie skromności jest najwyraźniej bardzo względne, bo o krótkich bluzeczkach i niskich w stanie spodniach urzędniczek magistrackich donosi inny Czytelnik i zachęca: - Tylko iść i patrzeć!

Na swobodny strój nie mogą sobie pozwolić pracownicy prywatnych, szanujących się firm, w tym między innymi banków. Inna sprawa, że tam upały nie dokuczają, bo klimatyzacja jest w bankach standardem.

W Pekao SA przestrzega się ściśle określonych norm. - Panów obowiązuje koszula i krawat - wymienia Bożena Moczodłowska, główna księgowa włocławskiego oddziału tego banku. - Panie nie powinny chodzić w obuwiu odkrytym. Spódnica musi mieć odpowiednią długość. Wykluczone są bluzki na ramiączkach czy dżinsy. Kolory ubrań mają być stonowane.

Nie strój jest najważniejszy

Czy każdy petent chce oglądać „skromnie” ubranego urzędnika? Jak się okazuje, nie to dla wszystkich jest najważniejsze. - Urzędnik też człowiek - stwierdza kobieta stojąca w kolejce do jednego z okienek bankowych. - Jeśli mu gorąco, to niech się ubierze swobodniej, mi to nie przeszkadza. Strojem urzędnika nie ma co się sugerować, bo kompetencje nie zawsze idą z tym w parze. Masa nieudaczników zajmuje stanowiska, których nie powinni zajmować, a garnitur w tym przypadku nic nie znaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska