<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Smutna prawda jest taka, że niektórzy emeryci do śmierci nie spłacą swoich długów. Podarują je w spadku dzieciom. Jak dochodzi do takiego zapętlenia seniorów?
Przypominam sobie kilka telewizyjnych reportaży czy materiałów interwencyjnych, opartych na podobnym schemacie. On - dłużnik - starszy, mniej lub bardziej zagubiony w rzeczywistości, mniej lub bardziej wykorzystany przez bliskich. I banki - pazerne, kuszące staruszka łatwymi kredytami. Najpierw na jakiś cel, potem konsolidacyjnymi.
<!** reklama>Jestem sobie jednak w stanie wyobrazić inne reportaże. O seniorach dyskryminowanych przez bankowców ze względu na wiek czy stan zdrowia. O pani pod siedemdziesiątkę, której bank mówi: „Ani grosza, bo jest pani za stara”. Jak zawsze zatem kij ma dwa końce.
Zadłużonym emerytom (i nie tylko) byłoby nad Wisłą łatwiej, gdyby mądre głowy wreszcie zabrały się za naprawianie wadliwego prawa. Bo nikt mi nie wmówi, że połowa najniższej emerytury i renty jako kwota wolna od komorniczych zajęć to dobre rozwiązanie. Nie. To kwota skazująca dłużnika na niedojadanie, popadanie w kolejne długi (np. wobec spółdzielni czy dostawcy mediów), niemożność zakupu najpilniejszych lekarstw. Posłowie Sejmu ubiegłej kadencji planowali kwotę tę podnieść do wysokości całej najniższej emerytury lub renty, ale... No, właśnie. Nie zdążyli, nie byli zdeterminowani?
Do dziś też mądre głowy nie poprawiły ustawy o upadłości konsumenckiej. O tym, że jest ona niewypałem, najlepiej świadczy fakt, że dotychczas skorzystało z niej, czyli skutecznie upadło, dwudziestu kilku rodaków. A przepisy obowiązują od ponad dwóch lat!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
