Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa jest nasza!

Dariusz Łopatka
Wielki dzień polskiej siatkówki! Męska reprezentacja Polski zagrała kolejny fantastyczny turniej. Wczoraj w Sofii nasza drużyna sięgnęła po triumf w Lidze Światowej! Po raz pierwszy w historii.

Wielki dzień polskiej siatkówki! Męska reprezentacja Polski zagrała kolejny fantastyczny turniej. Wczoraj w Sofii nasza drużyna sięgnęła po triumf w Lidze Światowej! Po raz pierwszy w historii.

Do wczoraj jeszcze nigdy męska drużyna narodowa nie wystąpiła w finale tej imprezy. Rok temu do awansu zabrakło jej niewiele, lecz porażkę w półfinale (1:3 z Rosją) powetowała sobie wygrywając mecz o trzecie miejsce (3:0 z Argentyną). W tym roku Polacy już nie mieli sobie równych!<!** reklama>

Nie było sensu niczego zmieniać

Nim jednak w ogóle dostąpili zaszczytu gry w wielkim finale, w sobotę musieli pokonać gospodarzy turnieju - Bułgarów. Pod siatką okazali się lepsi od swoich rywali, triumfując 3:0, lecz...

- Nie zagraliśmy dobrego meczu - powiedział Andrea Anastasi, włoski szkoleniowiec naszej kadry. - Mój asystent, Andrea Gardini, podpowiadał mi wciąż, że serwujemy słabo i nie mamy ataku. Doskonale o tym wiedziałem, ale co z tego? Wygrywaliśmy, więc nie było sensu cokolwiek zmieniać.

Niestety, gładkie zwycięstwo, a także kilka wcześniejszych decyzji sędziów, rozwścieczyło kibiców zgromadzonych w hali Armeec Arena w Sofii. Tuż po ostatniej akcji z trybun na parkiet poleciały monety, papierowe kulki, zapalniczki i plastikowe kubki - słowem wszystko, co było pod ręką. Nasi siatkarze musieli więc uciekać do szatni.

Co więcej, po meczu naszą kadrę eskortować musiała policja, gdyż przed halą na polskich siatkarzy czekały tłumy bułgarskich kibiców.

Pomeczowe zawieruchy nie zdeprymowały Polaków, bowiem dzień później sięgnęli po zwycięstwo w meczu finałowym.

Zrelaksowani przed finałem

- Wszyscy wiemy, jaka jest waga spotkania finałowego. Podejdziemy jednak do niego bardziej zrelaksowani, bo sukces już osiągnęliśmy - mówił w sobotę Anastasi.

Pod jego wodzą Polacy spisują się znakomicie. Udowodnili to zarówno w poprzednich turniejach, jaki i wczoraj. Zagrali koncertowo.

Na początku każdego z trzech setów rozegranych przeciwko Amerykanom co prawda tracili do rywali kilka punktów, lecz straty nie były na tyle duże, aby ich odrobienie było choć trochę kłopotliwe.

Tylko w drugiej odsłonie nasi siatkarze doprowadzili do nerwowej końcówki, którą wygrali na przewagi 26:24. W pierwszej i trzeciej następowały natomiast momenty, w których wrzucali wyższy bieg, przyśpieszali i nie pozwalali się dogonić. Od stanu 11:10 w ostatnim secie zdobyli sześć punktów z rzędu i wówczas niemal pewnym było już, że tej przewagi nie stracą.

Zwycięstwem 3:0 z USA nasza kadra przeszła do historii, sięgając po raz pierwszy po zwycięstwo w Lidze Światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska