Lokówka do włosów: jak zrobić piękne loki, jak jej sprawnie używać i czym się kierować przy zakupie lokówki?

Kosmyki proste jak drut zamienić w piękne loki, a „baranka” na głowie rozprostować – takie zabiegi można bezpiecznie i samodzielnie wykonać w domu. Przy czym era metalowych lokówek, których temperaturę sprawdzało się za pomocą kawałka papieru (przypali czy nie?) to już przeszłość. Na rynku są bezpieczniejsze lokówki różnego typu, o różnym przeznaczeniu i w bardzo zróżnicowanych cenach.

Lokówka jak dawniej

Oczywiście wspomniane tradycyjne lokówki - testowane na skrawku papieru - wciąż można kupić. Współczesne urządzenia tego rodzaju mają jednak kilka udogodnień, jakich nie miały te sprzed lat. Element, na który nawija się włosy, często wykonany jest nie z metalu, ale z tworzywa ceramicznego, które nagrzewa się równomiernie i mniej niszczy włosy i z którego się one nie ześlizgują. Wałek dodatkowo zaopatrzony jest w końcówkę z materiału, który się nie nagrzewa, co zapobiega oparzeniom.

Od grubości lokówki zależy, jaki skręt włosów uzyskamy:

• Nowsze i droższe urządzenia tego typu miewają po kilka wymiennych walców o różnej średnicy.
• Mają też termostat, dzięki któremu nie trzeba się bać, że za bardzo nagrzana lokówka zniszczy nam włosy.
• Są modele, umożliwiające wybór temperatury spośród kilku a nawet kilkunastu poziomów.
• Poziom wybieramy zależnie od rodzaju włosów. By skręcić mocne i grube, potrzeba wyższej temperatury, która delikatniejsze włosy mogłaby zniszczyć.

Lokówka stożkowa. Loczki czy fale?

Podobne do tych tradycyjnych, ale dające więcej możliwości, są lokówki stożkowe. Zamiast rurki o przekroju jednakowym na całej długości, mają one element grzejny w kształcie stożka. Nawijając włosy na jego „grubszą” część uzyskamy luźniejsze loki i fale, a wykorzystując cienką końcówkę elementu grzejącego - drobne loczki. Jeśli nawiniemy kosmyk długich włosów na cały stożek, włosy będą bardziej zakręcone na końcówkach, a „luźniejsze” u nasady.

Lokówka spiralna

Jeszcze inną modyfikacją tradycyjnej lokówki jest lokówka spiralna. Jej element grzejny jest oprawiony w spiralę z materiału - izolatora ciepła i wygląda trochę jak… gwint śruby. Może też być z jednego tworzywa i przypominać złączone z sobą kulki. To umożliwia wykonanie równych, precyzyjnych loków (kiedyś nazywało się takie korkociągami). Lokówki spiralne (np. „Remington”) miewają zmienną, regulowaną średnicę walca, na który nawijamy włosy.

Lokówka automatyczna dla niewprawionych

Najwygodniejsza w użyciu, także dla tych, których natura nie obdarzyła zdolnościami manualnymi, jest lokówka automatyczna:

1. Ta lokówka sama nawija podany jej kosmyk włosów na wałek. Najlepsze urządzenia tego typu są zwykle drogie, mogą kosztować około 500 zł (w sprzedaży są i takie w cenie około 100 zł).
2. Najdroższe lokówki automatyczne mają kilka dodatkowych funkcji. Nie tylko same nawijają włosy, ale i sygnałem dźwiękowym informują o tym, że już zostały one skręcone i można wyjąć kosmyk z urządzenia. Niektóre lokówki zapewniają „efekt jonizacji”, czyli wytwarzają jony ujemne, zamykające łuski włosów.
3. Przyczynia się do tego użycie w powłoce wałka minerału zwanego turmalinem. Oczywiście, używając lokówki automatycznej też mamy możliwość wyboru jednego z kilku poziomów temperatury (nawet do 210 stopni C). Czołowe miejsca w rankingach tego typu urządzeń zajmuje marka „Babyliss”, ale cenione są również wyroby innych firm - m.in. „Philips”, „Remington”.

Lokówka-suszarka, czyli dwa w jednym

Wciąż sporo jest zwolenniczek tradycyjnych lokówko-suszarek, czyli suszarek z wymiennymi końcówkami do układania włosów podczas ich suszenia (za pomocą lokówki stylizujemy suche włosy!). Wiele pań preferuje też układanie włosów z użyciem wałków. To już nie muszą być niegdysiejsze termoloki, które trzeba było podgrzewać w garnku z wodą. Współczesne wałki zaopatrzone są w elektryczny podgrzewacz.

Jeszcze inne warianty lokówki to lokówka podwójna do wykonywania fal, a także lokówko-prostownica do prostowania naturalnych kędziorów. Można ponadto kupić lokówki z wymiennymi końcówkami do karbowania (drobne fale) włosów lub do wykonywania „kanciastych” fal.

Lokówka. Środki ostrożności przy posługiwaniu się lokówką

Nawet najnowocześniejsze, zaopatrzone w rozmaite ulepszenia lokówki mogą poparzyć czy zniszczyć włosy, jeśli nie będziemy posługiwać się nimi ostrożnie. Pamiętajmy, że lokówek raczej nie należy używać codziennie, bo jednak przesuszają włosy (niektóre użytkowniczki nacierają włosy kremem z silikonem przed ich modelowaniem lokówką). Do lokówek producenci czasem dodają rękawiczki chroniące przed poparzeniem rąk.