Łukasz Pawłowski szybko powrócił do kadry

Istniało zagrożenie, że „srebrna” czwórka bez sternika wagi lekkiej w całości pójdzie w sportową „odstawkę”, po słabym występie na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Rzeczywiście, miejsce dotychczasowych zawodników zajęła młodzież, ale Łukasz Pawłowski, zawodnik AZS-u UMK Energi Toruń i kandydat w naszym plebiscycie na sportowca roku (w przeciwieństwie do pozostałych kolegów: Pawła Rańdy, Miłosza Bernatajtysa i Bartłomieja Pawełczaka) szybko do osady wrócił.
[break]
- Nowy trener kadry Piotr Buliński zrobił testy zawodnikom i Łukasz dołączył do młodszych kolegów - mówi wiceprezes AZS-u UMK Energi Henryk Boś.
Na mistrzostwach świata w południowokoreańskim mieście Chungju wraz w nowymi kolegami: Pawłem Cięszkowskim (AZS Szczecin), Przemysławem Borchardtem (AZS AWFiS Gdańsk) i Tomaszem Zagórskim (AZS Szczecin) Pawłowski awansował do półfinału. Niestety, awansu do finału A nie udało się wywalczyć. W finale B Polacy zajęli drugie miejsce, czyli ostatecznie w czempionacie zajęli ósmą lokatę. Jak na osadę, która krótko pływa w tym składzie, wynik można uznać za obiecujący, zwłaszcza że rywalizacja akurat w kategorii „lekkich” czwórek bez sternika jest bardzo wyrównana.
Na mistrzostwach Polski seniorów w Kruszwicy Łukasz Pawłowski wywalczył dwa medale - srebro w ósemce (płynęli z nim Błażej Wesołowski, Karol Leszczyński, Szymon Kuczkowski, Robert Fuchs, Michał Słoma, Mirosław Ziętarski, Dariusz Juręczyk, st. Patryk Kusz) oraz brąz w czwórce podwójnej (Robert Fuchs, Mirosław Ziętarski, i Michał Słoma).
Na koniec sezonu Pawłowski „dorzucił” do swoich osiągnięć mistrzostwo Polski w ósemce w sprincie. W zawodach rozegranych w Płocku pierwsi metę osiągnęli gospodarze, ale zostali zdyskwalifikowani.
Łukasz Pawłowski od soboty rozpoczyna pierwsze tegoroczne zgrupowanie kadry, w Szklarskiej Porębie.