Na premierze filmu „Miłość jest blisko” dużą uwagę zwróciła na siebie Maja Hyży, która ubrała sukienkę całkowicie odsłaniającą jej ciążowy brzuszek. Przypomnijmy, że w podobnej stylizacji całemu światu pokazała się piosenkarka Rihanna, która kilka dni temu udostępniła zdjęcie z jej ukochanym ASAP Rockym, na którym eksponuje ciążowy brzuszek z łańcuszkami.
Kto jeszcze pojawił się na premierze filmu?
Wśród premierowych gości znalazły się m.in. odtwórczyni głównych ról - Weronika Książkiewicz i Olga Bołądź. Nie mogło zabraknąć pozostałej obsady aktorskiej, czyli Wojtka Solarza, Weroniki Wachowskiej, Michała Sitarskiego i Mileny Suszyńskiej. Poza twórcami i obsadą na ściance zapozowali m.in. Rafał Szajko, Aleksandra Szwed, Mikołaj Krawczyk wraz z partnerką Sylwią Juszczak-Krawczyk, Marianna Schreiber, Karolina Pajączkowska, Angelika Kujawiak i Małgorzata Tomaszewska.
„Miłość jest blisko” – o filmie
Produkcja opowiada o dwójce przyjaciół mieszkających pod jednych dachem i poszukujących miłości. Natalia (Weronika Książkiewicz) pragnie mieć u swego boku opiekuńczego partnera, przy którym czułaby się bezpiecznie. Natomiast Adamowi (Wojciech Solarz), który jest tuż po rozwodzie, brakuje szaleństwa w życiu i chciałby wybrać się do Amazonii. Los okazuje się łaskawy dla obojga z nich i stawia na ich drodze wymarzonych partnerów. Tym sposobem w życiu Natalii pojawia się Bruno (Grzegorz Małecki) – mężczyzna pragnący spełnić jej wszystkie marzenia, a Adam spotyka piękną Marikę (Olga Bołądź) – podróżniczkę, która chce pokazać mu świat pełen przygód.
Zobacz ulubione filmy i seriale w nowej jakości!
„Nasz film to utrwalająca wiarę w happy end wesoła opowieść o przeznaczeniu i odkrywaniu prawdziwego uczucia. To kino dla widza, który chce poczuć się lepiej, pośmiać i pomarzyć, a to przecież kwintesencja kinowej rozrywki” – mówi reżyser filmu Radosław Dunaszewski. „Wojtek Solarz i Weronika Książkiewicz to para bohaterów stworzona dla siebie. Dlatego postawiłem na naturalną grę aktorską, bez przerysowań, bez grania na siłę miłości czy komedii. Zależało mi, aby aktorzy pokazali swoje wewnętrzne predyspozycje, a nie jaskrawo emanowali kreacją” – dodaje reżyser.