Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała wojna, wielki żal

Mariusz załuski
Wojny, jak wiadomo, wygrywa się dzisiaj między innymi w mediach. A może nawet głównie tam. Bo przecież prawdziwym zwycięzcą jest ten, komu uda się przekonać świat cały, kto jest ofiarą, a kto podłym agresorem. I czyja prawda jest naprawdę prawdziwa. Niby zawsze tak było, ale to dopiero epoka globalnych mediów, relacjonujących wojny jak gorące reality show, pokazała nam, że rzeczywiście - jak powiedział pewien mędrzec - pierwszą ofiarą wojny jest prawda.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >Wojny, jak wiadomo, wygrywa się dzisiaj między innymi w mediach. A może nawet głównie tam. Bo przecież prawdziwym zwycięzcą jest ten, komu uda się przekonać świat cały, kto jest ofiarą, a kto podłym agresorem. I czyja prawda jest naprawdę prawdziwa. Niby zawsze tak było, ale to dopiero epoka globalnych mediów, relacjonujących wojny jak gorące reality show, pokazała nam, że rzeczywiście - jak powiedział pewien mędrzec - pierwszą ofiarą wojny jest prawda.

„5 dni wojny” to, umówmy się, produkcja dosyć dziwaczna. I, niestety, nieudana. Dziwaczna, bo choć zrealizowana przez hollywoodzkich rzemiechów (Renny Harlin to twórca „Szklanej pułapki 2” i „Na krawędzi”), z udziałem gwiazd - Andy’ego Garcii i Vala Kilmera - a do tego po hollywoodzku napakowana efektami, to przypomina drewnianą propagandówkę, mającą nas przekonać, kto w gruzińsko-rosyjskim konflikcie jest dobry, a kto zły. Rozumiem, że to próba odpowiedzi Gruzinów na obojętność świata, któremu wygodniej słuchać było tylko Rosjan, ale może lepiej, żeby takiej odpowiedzi w ogóle nie było...<!** reklama>

Dla nas zresztą tamta wojna ma szczególny wymiar, bo przecież wówczas, z powodu zaangażowania się w pomoc Gruzji prezydenta Kaczyńskiego, filtrowana była przez naszą swojską, polsko-polską wojenkę. Dla jednej strony było to więc awanturnictwo Saakaszwilego i słynne „jaki prezydent, taki zamach”, dla drugich heroiczna obrona małego kraju, który nie chciał zostać kolejną Czeczenią. Dzisiaj emocje opadły. Rosjanie dalej siedzą w Osetii Południowej, ale też Gruzja ma się dobrze, a gospodarczo to nawet podobno znakomicie. No, a film? Cóż, mógł to być poruszający dramat o zakłamaniu świata, w którym zawsze duży może więcej. Czyż nie to ćwiczymy teraz w sprawie wezwań do bojkotu Ukrainy i Euro przez tych samych polityków, którzy w przypadku Chin czy Rosji udawali, że deszcz pada? Mógł to być też świetny film o korespondentach wojennych - rzeczywiście często ostatniej nadziei na prawdę, ludziach, którzy czasami przestają być tylko obserwatorami, bo są też właśnie ludźmi. Ale nie jest. Mamy za to sprawną hollywoodzką realizację, żałosny scenariusz - przy którym dawne westerny to szczyt wyrafinowania - i namolne próby wyjaśnienia gruzińskich racji. Po co te kompletnie sztuczne przemowy? Po co te deklamacje Saakaszwilego, rycerza bez skazy? Po co to wkładanie nam w głowy, co mamy myśleć? Kameralny dramat z lekką domieszką szarości, zamiast jedynie czerni i bieli, znacznie lepiej by się Gruzinom przysłużył.

A oglądamy opowieść o reporterach, którzy docierają w rejon konfliktu. Nagrywają rosyjskie rabunki i mordy na cywilach, tyle że świat nie chce o tym słuchać. I nikt nie jest zainteresowany ich filmem. Raz, że świat nie chce drażnić Rosjan, dwa, że jest olimpiada i kto by się tam przejmował wojną na końcu świata. Film obchodzi tylko Rosjan, którzy nie chcą popełnić amerykańskich błędów i popsuć sobie PR.

No a Lech Kaczyński, który ściągnął do Tbilisi prezydentów krajów naszego regionu? Bez sensu doklejono na potrzeby polskiego rynku parę sekwencji z jego udziałem, bo w oryginalnej wersji... jakoś go wycięto. Cóż, rycerz bez skazy w takiej produkcji może być tylko jeden.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska