- Kierowcy jeżdżą za szybko, trzeba ich surowiej karać - denerwują się piesi. Ich zdaniem, problem rozwiązałby zakup dodatkowych fotoradarów. Policja uważa, że nie jest to konieczne.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165911" sub="W 2010 roku odnotowano 29 spowodowanych nadmierną prędkością wypadków. Na zdjęciu wypadek na alei Jana Pawła II / Fot. Jarosław Czerwiński">- Człowiek nie zdąży zejść z pasów a już za nim przejeżdża samochód, najgorzej jest na Wienieckiej - narzeka Jadwiga Twardowska z Zazamcza. - Jestem emerytką, mam swoje lata i nie zamierzam biegać przez jezdnię. Piesi mają takie same, albo i większe, prawa jak kierowcy.
- Kierowcy powinni być znacznie surowiej karani za przekraczanie prędkości - mówi Zdzisław Sielski z os. Kazimierza Wielkiego. - Za mało jest kontroli policji i fotoradarów.
<!** reklama>Niechlubny rekordzista, jadący ulicą Toruńską, miał na liczniku 153 km na godzinę, inny kierowca w Modzerowie jechał z prędkością 140 km na godzinę. W obydwu przypadkach ograniczenie wynosiło 50 km. Jednak to, zdaniem kierowców, wyjątki. Również w ocenie policji zakup dodatkowych fotoradarów jest zbędny.
- Komenda Miejska Policji we Włocławku posiada jeden fotoradar i trzy maszty (na ul. Toruńskiej, przy tamie oraz w Modzerowie - przyp. red.), na których fotoradar jest umieszczany i to w zupełności wystarczy - twierdzi podinsp. Andrzej Zwoliński, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP. - Jeśli warunki na to pozwalają, fotoradar ustawiamy również na trójnogu w innych punktach miasta. Trzeba jednak pamiętać, że samo zrobienie zdjęcia to dopiero początek. Później policjantów czeka wiele pracy biurowej, związanej z ustaleniem właściciela pojazdu. Jeśli samochód jest w leasingu, trzeba skontaktować się z bankiem, następnie wysłać powiadomienie, a miesięcznie robimy od 200 do 350 zdjęć.
Włocławski fotoradar jest ponadto wypożyczany do komend w Lipnie, Radziejowie, a nawet Aleksandrowie Kujawskim. Oprócz tego, włocławska policja ma kilka ręcznych mierników prędkości, z których korzystają patrole drogówki. W zdarzeniach drogowych w 2010 r. uczestniczyło 42 pieszych. W większości przypadków zawinili kierowcy, lecz do 12 zdarzeń doszło z winy pieszych, powód - nieostrożne wejście na jezdnię.
- Piesi narzekają na to, że jeździmy z nadmierną prędkością, ale gdyby nie nasza ostrożność i uwaga, to wypadków byłoby znacznie więcej, bo to piesi próbują się siłować z samochodem i pokazywać na pasach, kto ma rację - mówi pan Adrian z Południa. - Wystarczy zobaczyć, co dzieje się na Toruńskiej. Niejeden był już przypadek, gdy kierowca nie zdążył tam wyhamować. Niech biegają dalej, ale na własne ryzyko, bo od przechodzenia przez jezdnię są pasy.
Czy policja powinna surowiej karać naruszających przepisy kierowców? Komentuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
