"MasterChef" rusza we wrześniu. Co słychać u finalistki z Chełmży?
W ósmej edycji programu "MasterChef", którą mogliśmy oglądać jesienią 2019 roku, Marlena Cichocka dotarła do wielkiego finału. Dla wielu była faworytką. Ostatecznie zwycięstwo przypadło jednak Grzegorzowi Zawierusze.
Marlena Cichocka z Chełmży jest z wykształcenia inżynierem produkcji, ale życie poświęciła gotowaniu, które stało się jej największą pasją. Jej talent docenili jurorzy programu. Chełmżance nie udało się jednak wygrać. Po emisji finałowego odcinka Marlena zwróciła się do swoich fanów.
- Dziś chcę powiedzieć tylko jedno: Jestem wdzięczna. To właśnie sprawia, że jestem najszczęśliwszą wersją siebie. Nie ma żalu, nie ma łez, nie ma smutku. Patrzę na siebie i widzę dziewczynę, która całkiem niedawno nieśmiało sama przed sobą bała się marzyć o wielkich rzeczach. Nierzadko marzenia wkładała w kieszeń. Dziś wiem, że muszę uważać, o czym marzę - napisała w grudniu na swoim Instagramie finalistka "MasterChefa".
- Wiem, jak wiele osób na mnie liczyło. Mam nadzieję, że nie jesteście rozczarowani. Bo ja szczerze ani trochę. Dziś przyjmuję tylko gratulacje, bo to co osiągnęłam dla siebie, to wielka wygrana. Przeszłam przez czternaście wspaniałych odcinków.