3 z 5
Poprzednie
Następne
"MasterChef" rusza we wrześniu. Co słychać u finalistki z Chełmży?
W zeszłym roku o swoich planach na przyszłość Marlena opowiedziała "Nowościom".
- Wiem, że chciałabym gotować. Myślę o prowadzeniu bloga kulinarnego i marzy mi się własna restauracja np. na toruńskiej starówce, w której mogłabym sama gotować i karmić ludzi nowymi smakami, których nie znają - mówiła finalistka kulinarnego show. W jej wymarzonej restauracji miałaby znajdować się otwarta kuchnia, a z głośników sączyłaby się muzyka B.J. Thomasa czy Arethy Franklin. Jak mówiła Nowościom Marlena Cichocka, chciałaby otworzyć lokal z własnej roboty pieczywem, sezonową kuchnią i daniami inspirowanymi podróżami.