Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz przyjaźni dla gości. Elana Toruń przegrała z Widzewem Łódź [zdjęcia kibiców]

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Elana Toruń przegrała 0:1 z Widzewem Łódź. Jedyną bramkę dla gości zdobył z rzutu karnego Marcin Robak. Dwukrotny król strzelców Ekstraklasy bez problemów pokonał Jakuba Knuta w 26. minucie spotkania. W pierwszej połowie Widzew miał przewagę pozycyjną, ale liczba naprawdę dobrych okazji, jakie stworzyli sobie goście, wcale nie była duża. Torunianie też nie mieli bardzo wielu szans, jednak  znacząco nie ustępowali Widzewowi.W drugiej połowie najlepszy moment torunianie mieli na samym końcu spotkania. W ostatniej akcji meczu Patryk Urbański był o krok od wyrównania, ale bramkarz Wojciech Pawłowski zdołał wybić piłkę, która już niemal przekraczała linię bramkową. Doskonała interwencja uratowała Widzew przed stratą gola. Chwilę później sędzia skończył mecz.Wcześniej kibice obu drużyn, zaprzyjaźnieni i tworzący dobre widowisko na trybunach, obejrzeli mecz walki, w którym nie brakowało ostrej gry. Najgorzej wyszedł na tym Krzysztof Kołodziej. - Nie może stanąć na nogę. Musi pojechać na rentgen. Trzeba sprawdzić, czy kość w nodze pękła, czy nie - powiedział Ariel Jakubowski, trener Elany.Szkoleniowiec torunian nie ukrywał, że żałuje straty punktów. - Szkoda, bo uważam, że mecz mógł się podobać kibicom. Mieliśmy w 1. połowie okazje może nie czyste, ale jednak podbramkowe. Po przerwie bramkarz gości obronił wiele piłek. Kreowania gry ofensywnej było u nas więcej niż u Widzewa. Zabrakło jednak skuteczności i cwaniactwa. Sędzia mylił się wielokrotnie, ale  na to nie mamy wpływu. Cały stadion widział rękę bramkarza za polem karnym. Były agresywne faule, bo sędzia do tego dopuścił. Taka jest jednak piłka, na to się nie skarżę. Liczba punktów bardzo martwi. Trzeba je zdobywać, ale rozmawialiśmy w szatni, że jeśli nasza gra tak będzie wyglądała, to wcześniej czy później punkty na pewno będą - powiedział Jakubowski.Jak się okazało, była to jego ostatnia konferencja w roli trenera. Kilkadziesiąt minut po meczu toruński klub poinformował, że umowa z Jakubowskim została rozwiązana za porozumieniem stron.Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa, podkreślał wagę wygranej na wyjeździe. - Na boisku było dużo walki, nawet walki wręcz. Mieliśmy większe posiadanie piłki, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje. Sami narobiliśmy sobie biedy w końcówce, bo jakbyśmy trafili na 2:0, to byłoby już łatwo. Punkty z wyjazdu są podwójnie cenne. Teraz czekają nas dwa mecze u siebie - powiedział Kaczmarek.Elana Toruń - Widzew Łódź 0:1 (0:1)0:1 Robak (26 karny)Elana: Knut - Onsorge, Dobosz, Urbański, Andrzejewski (69 Górka) - Kryszak, Kisiel (69 Sokół), Zagórski (60 Kołodziej, 77 Boniecki), Stryjewski, Kościelniak - KozłowskiPOLUB NAS NA FACEBOOKU Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej![lista][*] Co dostanę w ramach abonamentu?;nf[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?;nf[*] Najczęstsze pytania;nf[/lista]
Elana Toruń przegrała 0:1 z Widzewem Łódź. Jedyną bramkę dla gości zdobył z rzutu karnego Marcin Robak. Dwukrotny król strzelców Ekstraklasy bez problemów pokonał Jakuba Knuta w 26. minucie spotkania. W pierwszej połowie Widzew miał przewagę pozycyjną, ale liczba naprawdę dobrych okazji, jakie stworzyli sobie goście, wcale nie była duża. Torunianie też nie mieli bardzo wielu szans, jednak znacząco nie ustępowali Widzewowi.W drugiej połowie najlepszy moment torunianie mieli na samym końcu spotkania. W ostatniej akcji meczu Patryk Urbański był o krok od wyrównania, ale bramkarz Wojciech Pawłowski zdołał wybić piłkę, która już niemal przekraczała linię bramkową. Doskonała interwencja uratowała Widzew przed stratą gola. Chwilę później sędzia skończył mecz.Wcześniej kibice obu drużyn, zaprzyjaźnieni i tworzący dobre widowisko na trybunach, obejrzeli mecz walki, w którym nie brakowało ostrej gry. Najgorzej wyszedł na tym Krzysztof Kołodziej. - Nie może stanąć na nogę. Musi pojechać na rentgen. Trzeba sprawdzić, czy kość w nodze pękła, czy nie - powiedział Ariel Jakubowski, trener Elany.Szkoleniowiec torunian nie ukrywał, że żałuje straty punktów. - Szkoda, bo uważam, że mecz mógł się podobać kibicom. Mieliśmy w 1. połowie okazje może nie czyste, ale jednak podbramkowe. Po przerwie bramkarz gości obronił wiele piłek. Kreowania gry ofensywnej było u nas więcej niż u Widzewa. Zabrakło jednak skuteczności i cwaniactwa. Sędzia mylił się wielokrotnie, ale na to nie mamy wpływu. Cały stadion widział rękę bramkarza za polem karnym. Były agresywne faule, bo sędzia do tego dopuścił. Taka jest jednak piłka, na to się nie skarżę. Liczba punktów bardzo martwi. Trzeba je zdobywać, ale rozmawialiśmy w szatni, że jeśli nasza gra tak będzie wyglądała, to wcześniej czy później punkty na pewno będą - powiedział Jakubowski.Jak się okazało, była to jego ostatnia konferencja w roli trenera. Kilkadziesiąt minut po meczu toruński klub poinformował, że umowa z Jakubowskim została rozwiązana za porozumieniem stron.Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa, podkreślał wagę wygranej na wyjeździe. - Na boisku było dużo walki, nawet walki wręcz. Mieliśmy większe posiadanie piłki, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje. Sami narobiliśmy sobie biedy w końcówce, bo jakbyśmy trafili na 2:0, to byłoby już łatwo. Punkty z wyjazdu są podwójnie cenne. Teraz czekają nas dwa mecze u siebie - powiedział Kaczmarek.Elana Toruń - Widzew Łódź 0:1 (0:1)0:1 Robak (26 karny)Elana: Knut - Onsorge, Dobosz, Urbański, Andrzejewski (69 Górka) - Kryszak, Kisiel (69 Sokół), Zagórski (60 Kołodziej, 77 Boniecki), Stryjewski, Kościelniak - KozłowskiPOLUB NAS NA FACEBOOKU Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej![lista][*] Co dostanę w ramach abonamentu?;nf[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?;nf[*] Najczęstsze pytania;nf[/lista] Jacek Smarz
Elana Toruń przegrała 0:1 z Widzewem Łódź. Jedyną bramkę dla gości zdobył z rzutu karnego Marcin Robak.

Dwukrotny król strzelców Ekstraklasy bez problemów pokonał Jakuba Knuta w 26. minucie spotkania. W pierwszej połowie Widzew miał przewagę pozycyjną, ale liczba naprawdę dobrych okazji, jakie stworzyli sobie goście, wcale nie była duża. Torunianie też nie mieli bardzo wielu szans, jednak znacząco nie ustępowali Widzewowi.

W drugiej połowie najlepszy moment torunianie mieli na samym końcu spotkania. W ostatniej akcji meczu Patryk Urbański był o krok od wyrównania, ale bramkarz Wojciech Pawłowski zdołał wybić piłkę, która już niemal przekraczała linię bramkową. Doskonała interwencja uratowała Widzew przed stratą gola. Chwilę później sędzia skończył mecz.

Wcześniej kibice obu drużyn, zaprzyjaźnieni i tworzący dobre widowisko na trybunach, obejrzeli mecz walki, w którym nie brakowało ostrej gry. Najgorzej wyszedł na tym Krzysztof Kołodziej. - Nie może stanąć na nogę. Musi pojechać na rentgen. Trzeba sprawdzić, czy kość w nodze pękła, czy nie - powiedział Ariel Jakubowski, trener Elany.

Szkoleniowiec torunian nie ukrywał, że żałuje straty punktów. - Szkoda, bo uważam, że mecz mógł się podobać kibicom. Mieliśmy w 1. połowie okazje może nie czyste, ale jednak podbramkowe. Po przerwie bramkarz gości obronił wiele piłek. Kreowania gry ofensywnej było u nas więcej niż u Widzewa. Zabrakło jednak skuteczności i cwaniactwa. Sędzia mylił się wielokrotnie, ale na to nie mamy wpływu. Cały stadion widział rękę bramkarza za polem karnym. Były agresywne faule, bo sędzia do tego dopuścił. Taka jest jednak piłka, na to się nie skarżę. Liczba punktów bardzo martwi. Trzeba je zdobywać, ale rozmawialiśmy w szatni, że jeśli nasza gra tak będzie wyglądała, to wcześniej czy później punkty na pewno będą - powiedział Jakubowski.

Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa, podkreślał wagę wygranej na wyjeździe. - Na boisku było dużo walki, nawet walki wręcz. Mieliśmy większe posiadanie piłki, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje. Sami narobiliśmy sobie biedy w końcówce, bo jakbyśmy trafili na 2:0, to byłoby już łatwo. Punkty z wyjazdu są podwójnie cenne. Teraz czekają nas dwa mecze u siebie - powiedział Kaczmarek.

Elana Toruń - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
0:1 Robak (26 karny)

Elana: Knut - Onsorge, Dobosz, Urbański, Andrzejewski (69 Górka) - Kryszak, Kisiel (69 Sokół), Zagórski (60 Kołodziej, 77 Boniecki), Stryjewski, Kościelniak - Kozłowski

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska