Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medal odjechał od Aniołów

Piotr Bednarczyk, Jakub Pieczatowski
KS Toruń - Unia TarnówBjerre, Gomólski, Holder, Madsen
KS Toruń - Unia TarnówBjerre, Gomólski, Holder, Madsen Sławomir Kowalski
Po porażce w pierwszym meczu o brąz nawet menedżer KS-u nie ma złudzeń. Torunianie w tym sezonie nie zdołają znaleźć się na podium ekstraligi.

[break]
W niedzielę na Motoarenie Unia Tarnów triumfowała 50:40. W ekipie gospodarzy zawiedli przede wszystkim obcokrajowcy - Grigorij Łaguta (zero punktów!), Jason Doyle i Chris Holder. Po spotkaniu niemal wszyscy twierdzili, że tym razem nie wypaliła koncepcja przygotowania twardego toru. W meczu z lesznianami zdało to egzamin, z tarnowianami już nie.

Nie było atutu toru

- Jechaliśmy drugie zawody na tak przygotowanym torze. Leszno udało się zaskoczyć, Tarnów nie, bo zespół ten też jeździ na twardym torze - wyjaśnił Adrtian Miedziński. - Dziś nie mieliśmy więc atutu w postaci toru. Przed spotkaniem z Lesznem podjęliśmy wspólną decyzję w drużynie, że przygotowujemy twardą nawierzchnię i po udanym meczu trzymaliśmy się tego konsekwentnie. Teraz można gdybać, że można było na Tarnów przygotować się inaczej. Ale to już jest historia. Przed nami jeszcze rewanż z Unią i potem przyjdzie czas na rozmyślania, co dalej. Po udanych wyścigach przytrafił mi się słabszy występ w biegu nominowanym. Ale ciężko było coś zrobić z czwartego pola, które w końcówce zostało polane. Za tydzień jedziemy w Tarnowie i postaramy się wywieźć stamtąd jak najlepszy wynik. 10 punktów straty to strasznie dużo, choć szansa zawsze jest. W meczu u siebie zabrakło punktów całej drużyny. Może nigdy nie mieliśmy zdecydowanego lidera, ale jednak cały zespół punktował, a dziś tak nie było.

Niektórym pasowało...

- Nie możemy mówić, że twardy tor, na jaki zdecydowaliśmy się także w meczu z Tarnowem, nie odpowiadał całej drużynie - twierdził menedżer KS-u Jacek Gajewski. - Owszem, przegraliśmy to spotkanie jako zespół, ale część zawodników, jak Gomólski, Miedziński czy Przedpełski, pojechała dobre bądź bardzo dobre zawody. Jakby ten mecz rozebrać na elementy pierwsze, to się okazuje, że części drużyny ten tor pasował, a pozostali – szczególnie obcokrajowcy – pojechali strasznie słabo. Ciężko mi odpowiedzieć, dlaczego tak się stało. W poprzednim spotkaniu z Lesznem, gdy przygotowaliśmy podobny tor i były podobne warunki, zagraniczni zawodnicy pojechali zdecydowanie lepiej. Gdybyśmy u siebie wygrali różnicą 10 punktów, to moglibyśmy myśleć o tym, że uda nam się obronić to w Tarnowie. Ale w sytuacji gdy my musimy odrobić 10 punktów, to wydaje mi się, że sprawa trzeciego miejsca i brązowego medalu jest już przesądzona. Na pewno będziemy próbować, ale realnie patrząc na to wszystko, to czeka nas bardzo trudne zadanie.

Pogoda też ważna

- Dziś tor przygotowany przez gospodarzy był całkowicie inny od tego, jaki był tutaj w rudzie zasadniczej - mówił Janusz Kołodziej. - Porównałbym go do tego z sobotnich zawodów SEC w Ostrowie, tam też był bardzo twardy. Co prawda teraz mieliśmy inną pogodę, więc i tor przez to się inaczej zachowywał. Mam wrażenie, że przez to miejscowi nie potrafili się tak dobrze dopasować do nawierzchni, jak w play off w spotkaniu z Lesznem. Znając życie, nie mogli potrenować, bo pewnie byli w rozjazdach. Podkreślam też czynnik pogody. To jest mega ważne, ale kibic nie zawsze sobie zdaje z tego sprawę i nie zawsze to rozumie. Pogoda m. in. wypływa w istotny sposób na zachowanie motocykla i samego toru. Więc torunianie mogli się trochę przeliczyć w swych kalkulacjach. Widać było, że kurczowo trzymali się krawężnika, a okazało się, że wewnętrzna nie chodziła – inaczej zaś było w meczu z Lesznem. Dlatego taktycznie się trochę sfiksowali, a myśmy wykorzystywali te zewnętrzne ścieżki i wyprzedzaliśmy ich. Ja na przykład na początku nie wygrywałem w ogóle startów, zawsze byłem ostatni, a mimo to potrafiłem się przebijać się na pierwsze miejsce. Oczywiście miałem szybki motocykl, ale wiedziałem też co zrobić by wyprzedzać. W żużlu wszystko jest tak naprawę niezwykle ważne. Oczywiście sprzęt przede wszystkim, ale również psychika i wiele innych rzeczy dookoła, żeby te wszystkie czynniki zagrały wspólnie w jednym momencie. Jest szereg rzeczy, które muszą obyć odpowiednio dograne. Musisz czuć sprzęt, na którym się ścigasz, wiedzieć co w danym momencie z nim robić, jak się przygotować, jaki mieć system treningu i zawodów. To wszystko musi współgrać, by mieć szanse na dobry wynik.
Rewanż w Tarnowie - w niedzielę o 16.30.

Oceniamy żużlowców KS-u

Paweł Przedpełski - 5 (średnia w sezonie - 4,66)
Chris Holder - 1+ (3,68)
Grigorij Łaguta - 1 (3,65)
Adrian Miedziński - 4 (3,43)
Jason Doyle - 1+ ( 3,29)
Kacper Gomólski - 4+ (3,16)
Oskar Fajfer: - 1+ (2,81)ą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska