Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meghan i książe Harry uderzyli w dwór, bo nie chcieli podzielić losu księcia Karola i Diany

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
BEN STANSALL/AFP/East News
Nad związkiem Meghan i Harry'ego unosiła się tragedia jego matki i jej nieudanego małżeństwa z księciem Karolem. Harry był na tyle silny, że potrafił zerwać relacje z monarchią i ma szanse na normalne życie z ukochaną.

Kiedy zaledwie po 30 godzinach od głośnego wywiadu, przeprowadzonego z Meghan i Harrym zabrał głos pałac Buckingham, to znaczy, że sprawa była poważna.

Bo słowa wypowiedziane przez książęcą parę, a głównie przez Meghan, odpaliły granat, który raził dumę brytyjskiej monarchii i wywołał zażarte spory po obu stronach Atlantyku. O ile starsze pokolenie Brytyjczyków uznało wyznania Meghan i Harry’ego za niewłaściwe, to w Ameryce przyjęto je ciepło. Gdy brytyjska opozycja nieśmiało mówiła o konieczności przyjrzenia się niestosownym (rasistowskim) postawom członków monarchii, Jen Psaki, rzeczniczka prasowa Białego Domu mówiła: „Joe Biden jej wierzy”. I dodała, że prezydent przy okazji wspomniał, jak ważna jest dbałość nie tylko o stan fizyczny, ale i psychiczny.

Meghan opowiedziała bowiem Oprah Winfrey o psychicznych katuszach, których doświadczała w świecie nadzorowanym przez dwór królewski. Gdy zabrano jej paszport, prawo jazdy, musiała zniknąć z mediów społecznościowych. Jednak najgorsze, co ją spotkało, to rasistowskie uwagi na temat jej synka, gdy zastanawiano się, jak bardzo ciemną będzie miał skórę. Nie podano jej ręki, gdy cierpiąc na depresję mówiła, że ma dość życia.

Piekiełko w „złotej klatce”

Czy zderzenie dwóch światów - skostniałej monarchii ze szczerością reprezentowaną przez książęcą parę - będzie miało ciąg dalszy? Wszystko zależy od tego, jak będą reagować Brytyjczycy. Jeśli będą niechętni dworowi, pałac znów przemówi. Może pojawią się wreszcie prawdziwe przeprosiny za to, co ze strony otoczenia królowej spotkało Meghan, która jak wcześniej żona księcia Williama Kate, miała przecież ocieplać wizerunek monarchii. „Elżbieta II zmarnowała szansę potępienia rasizmu w swoim otoczeniu” - pisała jedna z brytyjskich gazet.

Być może Meghan była naiwna, sądząc, że nie będzie tłamszona w „złotej klatce”, jak niegdyś matka Harry’ego, księżna Diana. Pomyliła się, choć jej sytuacja jest inna od tej, która spotkała Dianę. Ale podobieństw też nie brak.

Pamiętają pogrzeb księżnej Walii w 1997 roku, mają przed oczyma wstrząsający widok jej dwóch synów, książąt Williama i Harry'ego, idących powoli za jej trumną w drodze do Opactwa Westminsterskiego. Ich ręce były splecione z przodu; głowy pochylone. Widok drobnego Harry’ego w garniturku chwytał za serce: mały nieszczęśliwy chłopczyk, któremu runął świat. Ten obraz powracał przez lata, przypominając traumatyczne dzieciństwo chłopców i znów był przywoływany, gdy Harry i Meghan rozmawiali z Winfrey.

Podczas gdy brytyjskie tabloidy lubują się w obsadzaniu Meghan w roli nikczemnej księżnej Windsoru - amerykańskiej rozwódki Wallis Simpson, która usidliła króla Edwarda VIII w 1936 roku i żyła z nim na wygnaniu, powodując rozłam w rodzinie królewskiej - Harry i Meghan są zdeterminowani prowadzić inne życie od Diany, tłamszonej przez męża i teściów.

Największe skandale w brytyjskiej Rodzinie Królewskiej. O ty...

Harry często z bólem i goryczą mówił o tym, co stało się z jego matką, gdy została wyrzucona z rodziny królewskiej po rozwodzie z księciem Karolem, a później tragicznie zginęła w wypadku samochodowym w paryskim tunelu. Podczas wywiadu ten temat wrócił, kreślono podobieństwa między doświadczeniami Diany i Meghan. Harry myśląc o Dianie powiedział: „czułem cały czas jej obecność, żyjąc na dworze”.

Harry znalazł swoją drogę

Wydawało się, że tragiczna historia jakby żywcem wzięta z Szekspira znów powtórzy się na brytyjskim dworze. Na szczęście Harry był na tyle silny, że zrzucił pętające go monarsze ograniczenia i znalazł nową drogę życia. Wspomniał o tym w wywiadzie, odnosząc się do „nieustannej fali” krytyki i rasistowskich ataków na jego żonę. - To, co działo się wokół Meghan, to była powtórka historii – mówił, choć opisał sposób traktowania jej przez dwór jako bardziej niebezpieczny z powodu wszechobecności mediów społecznościowych i wątków rasistowskich.

Opowieść Meghan o jej zmaganiach z lękami, samotnością i myślami o samobójstwie przypominała relacje Diany o bulimii i depresji, które rujnowały jej życie, gdy była żoną Karola. Obie kobiety mówiły o desperackich poszukiwaniach
pomocy wśród członków rodziny królewskiej, ale zostały zignorowane i odrzucone. – Gdy mówię o powtórce historii - mówię o mojej matce – wyjaśniał Harry. – Gdy widzisz, że coś dzieje się tak samo, każdy poprosiłby o pomoc - mówił. Ale tak jak w przypadku Diany, kiedy Meghan błagała o ratunek, Harry zdał sobie sprawę, że żadna pomoc nie nadejdzie. Zamiast tego „Firma” odrzuciła jej prośby o pomoc i dano do zrozumienia, że nie ma na co liczyć.

Istnieje wiele podobieństw między Meghan i Dianą. Podobnie jak matka Harry’ego, Meghan weszła do rodziny, która jej nie rozumiała i żądała, by bezkrytycznie dostosowała się do królewskich zwyczajów i protokołu. Podobnie jak w przypadku Diany, gdy Meghan okazała się niezdolna lub niechętna do podporządkowania się rygorom, pałac nie zrobił nic, aby jej pomóc, gdy coraz bardziej cierpiała. I podobnie jak Diana, Meghan była nękana przez tabloidy, które zarzucały jej, że stara się skupić uwagę wszystkich na sobie, skwapliwie zapełniając strony opowieściami z jej życia prywatnego, co przekładało się na zyski.

To nie „kopia” Diany

Ale są też różnice między tymi kobietami, poza faktem, że Diana była biała, a matka Meghan jest Afroamerykanką oraz tym, że małżeństwo Diany się rozpadło, podczas gdy Meghan pozostaje w silnym związku z Harrym, który ją wspiera. Diana miała 20 lat i była bardzo naiwna, gdy wyszła za Karola; Meghan miała 36 lat i była samodzielna, do tego rozwódką, która zarabiała na życie jako aktorka.

Żona Harry’ego jest Amerykanką z wrażliwością, w której dominuje luz i tolerancja. Diana wywodziła się z kultury powściągliwości, w której czci się tradycję; Meghan była wychowana w atmosferze, w której za normę uważa się, że można prosić ludzi o pomoc, rozmawiać z nimi o swoich uczuciach i sugerować, że mogą istnieć lepsze, nowsze sposoby robienia różnych rzeczy.

Gdy Meghan usiadła do wywiadu z Oprah miała na sobie diamentową bransoletkę, która należała do Diany (najsłynniejszy element biżuterii Diany - jej pierścionek zaręczynowy z szafirem i diamentami - jest na palcu żony księcia Williama, księżnej Cambridge). Odważna decyzja Meghan, by skrytykować rodzinę swego męża, przypominała wywiad Diany z 1995 roku dla BBC. Ponurym tonem ujawniła wtedy, że jej małżeństwo było skazane na klęskę, bo, jak mówiła: było „nas troje”: ona, Karol i Camilla Parker Bowles, jego wieloletnia kochanka, a później jego żona.

Ale to Harry najmocniej przywołał swoją matkę w wywiadzie. Powiedział, że wierzy, iż Diana byłaby zła i smutna z powodu sytuacji, w jakiej znalazł się on i jego żona na dworze. Dodał, że mama poparłaby ich decyzję o wyjeździe z Wielkiej Brytanii i szukaniu nowego życia z dala od ograniczeń rodziny królewskiej.

Mówił też, że biorąc pod uwagę jej doświadczenia, jego los miał w sobie aurę nieuchronności. Wracając do pytania Oprah, co pomyślałaby o tym Diana, mówił, że ona to przewidziała. - Ale ostatecznie wszystko, czego kiedykolwiek pragnęła, to abyśmy byli szczęśliwi - dodał.

Krnąbrny i nieprzyzwoicie zachowujący w młodości Harry jest dziś innym człowiekiem. Czuje się zawiedziony tym, jak zachowywał się jego ojciec wobec Diany. Ale wie, że Archie jest jego wnukiem. - I oczywiście zawsze będę go kochać - mówi. Pod koniec wywiadu mówił o synku i swoim nowym życiu w Kalifornii. Wybrzmiał głos kochającego ojca, czuło się w nim również tęsknotę. Przez chwilę wydawało mu się, że przypomina sobie, jak to było być bez matki w wieku 12 lat.

- Najważniejsze dla mnie teraz to posadzenie synka na rowerze w foteliku i zabranie go na przejażdżkę. To coś, czego nigdy nie doświadczyłem, gdy byłem mały…. - powiedział.

Harry i Meghan udzielili wywiadu, który wywołał lawinę komentarzy. Zobacz je na kolejnych slajdach galerii

Meghan Markle i książe Harry przerwali milczenie MEMY i burz...

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Meghan i książe Harry uderzyli w dwór, bo nie chcieli podzielić losu księcia Karola i Diany - Portal i.pl

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska