Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych. Czego im życzyć?

Paulina Błaszkiewicz
Ewa Jędzura: Od 27 lat jestem położną. Wiedziałam, że chcę to robić
Ewa Jędzura: Od 27 lat jestem położną. Wiedziałam, że chcę to robić Łukasz Trzeszczkowski
Z Ewą Jędzurą, wiceprzewodniczącą Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu, rozmawia Paulina Błaszkiewicz.

Czego życzyć pielęgniarkom i położnym z okazji ich święta?

To niby proste, ale jednak trudne pytanie. Przede wszystkim zdrowia, poprawy warunków pracy i tego, by młode pokolenie chciało podjąć wyzwanie, jakim jest praca w zawodzie pielęgniarki czy położnej.

Jak wygląda ta sytuacja? Dawniej młode kobiety bardzo często wybierały szkołę dla pielęgniarek czy położnych. Dziś mamy kierunek pielęgniarstwo, ale nie jest on oblegany. Jaka jest średnia wieku pielęgniarki w naszym regionie?

Nawet nie 2 procent pielęgniarek w naszym systemie stanowią panie poniżej 30 roku życia. Średnia wieku pielęgniarki w naszym regionie to 53-54 lata. Jesteśmy coraz starsze, a do zawodu nie wchodzą nowe osoby. To poważny problem, bo nasz zegar biologiczny tyka, co rok jesteśmy starsze. Te statystyki przerażają i powinny przerażać całe społeczeństwo, ponieważ w niedalekiej przyszłości odbije się to na nas wszystkich. Każdy z nas jest przecież pacjentem, który prędzej czy później będzie potrzebował opieki medycznej, a ta jest bardzo zagrożona. Liczba pielęgniarek i położnych w naszym kraju na tysiąc pacjentów jest na bardzo niskim poziomie. Wypadamy gorzej niż Czechy i Słowacja.

Czytaj też: Gwałciciel napadł na młodą kobietę. Rysopis sprawcy

Dlaczego młode kobiety nie chcą być pielęgniarkami?

Bo to bardzo ciężka, fizyczna praca. Od pielęgniarki oczekuje się wykształcenia, podnoszenia kwalifikacji przez całe życie, ale wynagrodzenie za to wszystko jest bardzo niskie i tu potrzeba zmian. Jeżeli młode panie, które chcą wejść do zawodu, nie będą opłacone tak, jak tego oczekują, to nie będą pracowały.

Z czym jeszcze borykają się pielęgniarki i położne?

Oprócz niskich pensji to mała liczba pielęgniarek i położnych na oddziałach. Efekty są takie, że mamy więcej pracy, którą musimy wykonać. Musimy też zajmować się bardzo rozbudowaną dokumentacją, ale jest to zadanie, które musimy wykonywać dla własnego bezpieczeństwa. Widziałam kiedyś taki obrazek - na oceanie wystawał tylko szczyt góry lodowej, a cała reszta była pod wodą. Tak mniej więcej jest z naszą pracą. To, co widzi pacjent, to jest właśnie ten mały szczyt, a wszystko dookoła to przestrzeń zalana wodą, przez którą musimy przepłynąć, by dostać się do pacjenta.

Nie brzmi to optymistycznie...

Nie zawsze ten kontakt pomiędzy pacjentem a pielęgniarką to są anielskie spotkania. Pracujemy z ludźmi, którzy są różni, ale efekty naszej pracy są widoczne. Ja po latach spotykam pacjentki, z którymi byłam emocjonalnie związana. Nie można wyjść z oddziału i zamknąć za sobą drzwi - pacjenta się pamięta.

Zobacz też

Łąki Łan 20.05.

Juwenalia UMK 2017 [PROGRAM+GWIAZDY]

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

Od ilu lat jest Pani w zawodzie?

Od 27 lat. Moi losem pokierował przypadek, ale gdy poszłam na pierwsze zajęcia do szpitala, to wiedziałam, że to jest to, co chcę robić. Gdyby było inaczej, to ta praca nie miałaby sensu. Przez całe zawodowe życie pracowałam na oddziale patologii ciąży.

**Czytaj też:

Dlaczego Magda Żuk zginęła w Egipcie? Co ustalił Rutkowski

**

Powiedziała Pani, że kontakt pielęgniarki z pacjentem to nie zawsze anielskie spotkanie. Ja też słyszałam o skargach pacjentów dotyczących tego, że pielęgniarka np. ich lekceważy albo nie ma czasu. Trudno im się dziwić?

Nie, to jest bardzo duży problem. Odpowiem z własnej perspektywy: jeśli mamy kilka rodzących na oddziale i zaczynają się jakieś problemy, to każda z nich chce być w centrum zainteresowania. To jest normalne i tak powinno być, tylko niestety, my nie zawsze mamy czas, by towarzyszyć im w każdym momencie i tam, gdzie pacjentki by chciały. Czasami takie sytuacje po prostu się zdarzają, ale z okazji naszego święta chciałabym ukazać zawód pielęgniarki z dobrej strony. Naszym celem jest pomaganie ludziom i otaczanie ich opieką. Chciałabym, by nasi pacjenci przez taki krótki moment wiedzieli, że poświęcamy swoje życie po to, by komuś pomagać.

Na których oddziałach jest przyszłość dla pielęgniarek? Czy jest to geriatria i medycyna paliatywna?

Na pewno te oddziały bardzo się rozwijają, ale pielęgniarki są wszędzie potrzebne. Każdy może sobie znaleźć to, co mu najbardziej odpowiada. W każdej dziedzinie medycyny są potrzebne panie.

A panowie? Kiedyś to był faktycznie mocno sfeminizowany zawód, a mamy na przykład położnych?

W Bydgoszczy jest jeden albo dwóch położnych. Na szczęście spotykamy się z młodymi panami, którzy idą na pielęgniarstwo, i z perspektywy lat to właśnie ich przybywa w zawodzie.

Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (10 + 11-12.05.2017) | POLSKA

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska