Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milan raz, Furo dwa, bramka trzy

Marcin Zawadzki
Marcin Zawadzki
Stojąc samemu przed bramką Wojasa Podhala Milan Furo potrzebował trzech strzałów, zanim krążek wpadł do siatki.

Stojąc samemu przed bramką Wojasa Podhala Milan Furo potrzebował trzech strzałów, zanim krążek wpadł do siatki.

<!** Image 2 align=left alt="180" >Ten gol, zdobyty przez Słowaka w 48 min meczu, przesądził o trzecim w tym sezonie zwycięstwie hokeistów TKH ThyssenKrupp nad Wojasem Podhalem Nowy Targ. Torunianie wygrywając 3:2, udanie rozpoczęli trzecią rundę spotkań ekstraklasy hokejowej.

Przełamywanie niemocy

- Ta bramka ma znaczenie przede wszystkim dla drużyny - powiedział uszczęśliwiony strzelec. - Pomogła nam wygrać ważne spotkanie, a mnie wreszcie przełamać niemoc strzelecką. W tym sezonie wyjątkowo nam nie „wpada” i musimy tę niemoc zwalczyć. Dotyczy to całego zespołu. Jestem pewny, że gdy popracujemy nad tym, to z czasem skuteczność przyjdzie.

Mecz nie dostarczył kibicom emocji. Gra w dwóch pierwszych tercjach toczyła się w wolnym tempie, z małą liczbą sytuacji podbramkowych. Z obroną większości strzałów obaj bramkarze nie mieli najmniejszych kłopotów.

Tyłem do bramki

Pierwszy soczysty strzał, dopiero w 24 min, oddał Tomasz Proszkiewicz. Krzysztof Zborowski obronił, ale chwilę później był bezradny wobec uderzenia Łukasza Sokoła z niebieskiej linii. Torunianie grali wtedy w przewadze i długo rozgrywali zamek.

Dwie kolejne okazje gry w przewadze powodzenia już nie dały. Drugi gol dla TKH padł jednak, gdy oba zespoły grały w komplecie. W 32 min Tomasz Proszkiewicz pokonał Zborowskiego, stojąc plecami do bramki strzałem z bekhendu.

Tej zaliczki torunianie nie potrafili utrzymać i jeszcze w tej samej tercji był remis. Wawrzkiewicza pokonał najpierw Jarosław Różański w zamieszaniu podbramkowym, a potem Jacek Zamojski, gdy goście mieli na lodzie dwóch zawodników więcej.

Strzał za trzy punkty

Dopiero bramka Milana Furo w trzeciej tercji, zdecydowanie szybszej i ciekawszej, dała zwycięstwo torunianom.

- Znowu mieliśmy dużo okazji bramkowych - powiedział Jarosław Morawiecki, trener TKH. - Gdybyśmy je wykorzystali, nie byłoby nerwówki do samego końca.

Najbardziej żal okazji, które mieli Robert Suchomski (36 min, przy stanie 2:1) i Vadims Romanovskis (44 min, gdy było 2:2). Obaj mieli przed sobą tylko bramkarza rywali, ale gola nie zdobyli.(dł)

W niedzielę do Gdańska

- Kolejne dwa mecze hokeiści TKH ThyssenKrupp zagrają na wyjazdach;

- W niedzielę zmierzą się ze Stoczniowcem w Gdańsku, a we wtorek w Sanoku z KH.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska